Poniżej wpis autorstwa Lecha Dobroczyńskiego, któremy dziękujemy za wkład w tworzenie strony.
W skrócie:
1) Opis dotyczy szlaku do Wrót Chałubińskiego, nazwanych tak na cześć Tytusa Chałubińskiego, polskiego wybitnego lekarza, profesora patologii, działacza politycznego w XIX wieku, współtwórcy Towarzystwa Tatrzańskiego. Wrota znajdują się na wysokości 2022 m, są położone w głównej grani Tatr.
2) Szlak średni, nie tak bardzo uczęszczany przez turystów.
3) Wycieczka z psem niemożliwa, podobnie na rowerze. Za to z dziećmi w wieku wczesno-szkolnym – idealna.
Opis pełny.
Startujemy z Morskiego Oka łagodnie wznoszącym się żółtym szlakiem (prowadzącym na Szpiglasową Przełęcz) wzdłuż dolnych partii zbocza Opalonego. Został on ułożony (duże kawałki skał tworzące szeroki i równy jak na standardy tatrzańskie chodnik) w 1937 z inicjatywy Polskiego Związku Narciarskiego i z racji niskiego poziomu trudności został szybko nazwany „ceprostradą” (Ceper – określenie używane przez górali w odniesieniu do turystów przyjeżdżających z nizin). W pierwszym etapie wycieczki towarzyszy nam widok jeziora oraz wschodniej grani Morskoocznego kotła – m.in. Żabie, Rysy. Po niespełna 30 min możemy podziwiać z bliska Mnicha – strzelistą turnię, której nazwa pochodzi od jej kształtu przypominającego postać zakapturzonego mnicha. Wejście na jego wierzchołek długo wydawało się niemożliwym, ale z czasem kolejne, coraz trudniejsze trasy, padały łupem śmiałków.
Pierwsze przejście wschodnim urwiskiem (to ta strona widoczna od schroniska nad Morskim Okiem) dokonali Czesław Łapiński i Kazimierz Paszucha w 1942. Ci sami wspinacze byli autorami jednej z bardziej brawurowych tatrzańskich akcji w czasie II WŚ – pod osłoną nocy wspieli się na ścianę Mnicha i poluzowali zaczepy dużej drewnianej swastyki, którą zawiesili hitlerowcy w geście panowania nad Tatrami. Swastyka, przy najbliższym silnym wietrze, runeła w przepaść.
Kolejne 30 min zajmuje wejście (nieustająco łagodnym nachyleniem) na próg Doliny za Mnichem. Tutaj jest rozwidlenie szlaku, zółty kontynuuje na Szpiglasową Przełęcz i dalej do Doliny Pięciu Stawów Polskich, a my wybieramy odbicie w lewo w kolorze czerwonym.
Po chwili natykamy się na Staw Staszica, leżący na wysokości 1785 m n.p.m. Po roztopach na wiosnę jest spory – z reguły scieżka turystyczna jest zatopiona (obejście wzdłuż lustra wody). Wysychając, w kolejnych tygodniach, zmniejsza objętość i dzieli się na kilka mniejszych stawków, a w bardzo gorące i suche lato może stać się wręcz małym oczkiem wodnym.
Idąc dnem doliny na wprost Wrót, doskonale widzimy szlak, który się pnie ciasnymi zakosami do samej przełęczy. Po chwili dochodzimy do żlebu i nachylenie drastycznie się zwiększa. Do celu dzieli na 30 min mozolnej wspinaczki. Na tym odcinku trzeba uważać na podłoże – są tam pojedyncze kamienie, które łatwo się osuwają na ziemnej ścieżce. Jak również sama ścieżka po opadach staje się bardzo śliska.
Po osiągnięciu przełęczy otwiera się widok (niezbyt rozległy, ale bardzo urokliwy) na leżącą po słowackiej stronie Dolinę Ciemnosmreczyńską z Ciemnosmreczyńskim Stawem. Zejście do tej doliny nie jest możliwe, szlak został zamknięty po II WŚ.
Powrót do Morskiego Oka, tą samą drogą. Dla tych, którzy mają rezerwę energetyczną polecam wejście na Szpiglasową Przełęcz i rzut beretem wyżej na Szpiglasowy Wierch. Wejście na przełęcz zabiera około 1 godziny od miejsca rozwidlenia szlaków w Dolinie Mnichowej, nagrodą jest spektakularny widok na Dolinę Pięciu Stawów Polskich.
Podsumowując: do pokonania jest ok. 600 metrów w pionie od Morskiego Oka, zdobycie Wrót jest łatwe, bezpieczne i w miarę krótkie – w cztery godziny można obrócić ze schroniska. Jest to też dobry pomysł na wycieczkę z mniejszymi dziećmi – natężenie ruchu turystycznego jest małe. Polecam też tę opcję, na rozchodzenie i aklimatyzację tym ceprom, którzy zdobyli nocleg w Morskim Oku i nazajutrz będą zdobywać Rysy.
Zdjęcia i mapa poniżej.