Bobek, Chata Kminek i Masarykova Chata

Góry Czech

Punkt startowy: Bila, ogólnodostępny parking nieopodal niebieskiego szlaku

Poziom trudności

Średnia

Długość trwania

4-6h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Nie

Data wpisu

23/08/2025

Opis

Bobek, Chata Kminek i Masarykova Chata

  1. Trasa długa, ale niezbyt wymagająca. Do przejścia 19 km., około 760 m w górę i w dół,
  2. Start w miejscowości Bila, oddalonej od Cieszyna o około 55 km.. Są tu duże, płatne parkingi,
  3. Po drodze trzy schroniska, znajdujące się w drugiej części szlaku: Chata Kminek, Masarykova Chata a także Chata Sneżna,
  4. Szlak w dużej części zalesiony, ale atrakcje dla miłośników widoków też są.

Start na Bobek z Bílá: gdzie zaparkować i inne porady

Bila to bardzo mała miejscowość znajdująca się niemal na granicy czesko – słowackiej, w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Zamieszkuje ją około 300 osób, popularna jest wśród narciarzy ze względu na bliskość stoków narciarskich. To dobre miejsce startu w góry poza sezonem narciarskim, ponieważ parkingi nie są zapełnione, można zaparkować praktycznie przy szlaku. Już na początku wycieczki miałem niesamowite szczęście – otóż w dzień, kiedy szedłem na Bobek (i dalej) w Bilej odbywał się zlot starych samochodów. Mogłem więc do woli napatrzeć się na stare Skody, Zaporożce, Fiaty i inne cudeńka.

Niebieski szlak zaczyna się zaraz obok parkingu i dziarsko pnie się do góry. Praktycznie całe przewyższenie trzeba pokonać na pierwszych trzech kilometrach, potem jest już w zasadzie płasko. Warto pamiętać, że szlak naszej pętli na Bobku zmienia się na czerwony, a potem przed Masarykovą Chatą – na zielony.

Bobek – czy coś wyróżnia ten szczyt

Jak się okazuje, Bobek (871 m n.p.m.) leży w tzw. Klokočovská hornatina (jeden z mikroregionów Beskidu Śląsko – Morawskiego), praktycznie na samej granicy Czesko – Słowackiej. Zimą przechodzą tędy trasy narciarstwa biegowego, widać stąd całe Beskidy Centralne i Małą Fatrę. Bobek może nie jest szczytem wybitnie widokowym, ale stając w odpowiednich miejscach można co nieco z panoram zobaczyć. Ja dosyć szybko skierowałem się w stronę Chaty Kminek. Tu właśnie trzeba zmienić szlak na czerwony.

Chata Kminek

Horská chata Kmínek znajduje się praktycznie na tej samej wysokości, co szczyt Bobek, u stóp Korytova, na 872 m n.p.m. Ledwie kilka kroków dzieli je od granicy ze Słowacją, więc bywa naturalnym przystankiem na transgranicznych wędrówkach. To adres, który wybornie gości piechurów. Sprawna, życzliwa obsługa i wygodne miejsca do posiedzenia po drodze. Nic dziwnego, że zaglądają tu turyści „z obu stron miedzy” – zarówno ze słowackich miejscowości, jak i z Doliny Białej. Schronisko postawił w 1918 r. karczmarz Vincent Kmínek. Od pierwszych lat działało jak magnes – prosta kuchnia, dach nad głową i sąsiedzka atmosfera robiły swoje. Po II wojnie światowej dotychczasowy właściciel został wysiedlony, a znacjonalizowany budynek przechodził w różne ręce. Przez pewien czas działało tu kilka firm – miejsce nie przestawało żyć, choć zmieniało właścicieli. W 1948 r. obiekt gruntownie przebudowano, nadając mu bryłę, którą oglądamy do dziś. Kolejne modernizacje przypadły na rok 1988 – odświeżono wtedy wnętrza i funkcje, zostawiając ducha górskiego schronienia. Jest to obiekt sezonowy; działa głównie latem, w pozostałych porach roku jest zwykle zamknięty. Oferuje miejsca noclegowe i restaurację z tarasem.

Schronisko Masarykova Chata

Masarykova Chata znajduje się bardzo blisko Chaty Kminek. To schronisko o ponad 90-letniej historii, które przetrwało II Wojnę Światową, a w 1952 r. strawił je pożar. Zostało odbudowane, ale nie dokładnie w tym samym miejscu, co pierwotnie. Warto pamiętać, że Schronisko im. Tomasa Masaryka znajduje się także w Górach Orlickich i jest większe od tego w Beskidzie Śląsko – Morawskim. Co do Masaryka, to warto wiedzieć, kim dla Czechów była ta postać. Otóż to czeski Piłsudski, choć mówi się o nim, że miał znacznie bardziej demokratyczne podejście niż nasz Wódz Naczelny. Pochodził z biednej rodziny, jego mama była 10 lat starsza od ojca, służyła na dworze jako kucharka, natomiast tata był woźnicą. Niektórzy Czesi do dzisiaj powątpiewają, że Masaryk był dzieckiem tej dwójki, wierzą, że ojciec Masaryka był kimś „lepszym” a, plotki sięgają samego Cesarza Austro-Węgier – Franciszka Józefa.

Czesi początkowo nie przepadali za Masarykiem, jako politykiem, ale wkrótce jego osiągnięcia stały się tak wybitne, że zyskał w narodzie przydomek „Tatíček” – tatuś/ojczulek. Masaryk był mistrzem dyplomacji i w 1918 r. wynegocjował w USA powstanie Czechosłowacji, a następnie rządził tym krajem do 1935 r.. Nam, Polakom bardzo podpadł, ponieważ w najczarniejszej dla nas chwili, kiedy byliśmy atakowani w 1920 r. przez bolszewików, wojska czeskie wkroczyły do Polski i chciały dojść do Bielska – Białej. Ostatecznie zostały powstrzymane w Bitwie pod Skoczowem, niemniej Masaryk znowu wykazał się kunsztem politycznym i zadziałał tak, że na sporne tereny Zaolzia przypadły bez plebiscytu Czechosłowacji. Warto pamiętać, że chodziło o bogate w przemysł i złoża surowców naturalnych okolice Karviny czy Hutę w Trzyńcu. Dodatkowo Masaryk zachęcał do tego, żeby państwa zachodnie nie pomagały Polsce w wojnie 1920 r. i blokował transporty z żywnością i lekami. Ale cóż, inne jest moje spojrzenie na tę sprawę, ponieważ jestem Polakiem, a inne Czechów, którzy na tą sprawę patrzyli i patrzą przez swój interes. Słowem, Masaryk w swoim kraju jest postacią podziwianą i wybitną.

Horská chata Sněžná

Ostatnia z napotkanych chat, to Chata Snezna. Horská chata Sněžná to górskie schronisko w czeskiej części Beskidu Morawsko-Śląskiego, położone na 881 m n.p.m. na północnym stoku grzbietu granicznego, odrobinę na południowy zachód od wierzchołka Korytové (882 m). Administracyjnie należy do miejscowości Bílá. Obiekt ma ciekawą przeszłość: przez lata służył jako ośrodek wypoczynkowy zakładów PREFA z Bogumina, a w 2018 r. przeszedł gruntowny remont, który przywrócił mu turystyczny blask. Dziś chata dysponuje 32 miejscami w pokojach 3–6-osobowych; łazienki i toalety znajdują się na korytarzach, a kuchnia działa wyłącznie dla zameldowanych gości, co sprzyja spokojnej, „domowej” atmosferze. Tuż ponad budynkiem, grzbietem granicznym, biegnie czerwony szlak — wygodna linia dojścia i świetna baza do dalszych przejść, jeśli planujesz klasyczne beskidzkie „grzbietówki”. Idealne miejsce na nocleg między etapami i poranną kawę z widokiem. Do niej nie wchodziłem, rozkoszowałem się natomiast urokami zejścia do miejscowości Bila. To właśnie przepiękny Beskid Śląsko – Morawski, który Wam polecam.