Czeskie schroniska górskie Kotař i Prašivá w Beskidzie Śląsko-Morawskim
- Trasa łatwa, ale długa — do pokonania ponad 14 kilometrów, 625 metrów pod górę i w dół.
- Można pójść z psem, można także przejechać trasę na rowerze.
- Po drodze dwa schroniska, Kotař i Prašivá, w opisie pełnym kilka praktycznych informacji, o których warto wiedzieć.
- Przy chacie Prašivá rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na Beskidy, jest tam także wiele atrakcji.
Urocza miejscowość Komorní Lhotka
Miejscowość Komorní Lhotka jest tłumaczona w Google Maps na Ligotkę Kameralną. Obie nazwy brzmią nieco dziwnie, przynajmniej dla mojego ucha. Ale co tam nazwa — miejscowość jest bardzo ładna, zadbana i przyjazna turystom. Jesto to typowa czeska miejscowość uzdrowiskowa z doskonałą infrastrukturą, przepiękną architekturą i masą przyjaznych kawiarenek. W samej miejscowości jest ładny kościół, kilka knajpek, place zabaw.
W dniu, w którym się tam wybrałem, w miejscowości odbywał się jarmark i niektóre ulice były zamknięte, a mimo to bez problemu znalazłem bezpłatne miejsce do parkowania. Parkingów jest kilka, znajdują się blisko szlaku (na Kotar — niebieskiego). Słowem — Beskid Śląsko Morawski od razu się do turystów uśmiecha. Początek szlaku jest łatwy, chociaż w jednym miejscu, już przy zejściu z asfaltu trzeba pilnować szlaku, bo wchodzi znienacka w krzaki.
Schronisko Kotař
Szlak do schroniska Kotař jest zalesiony i łagodny. Jeśli wybierzecie się na rowerze, to w jednym, może dwóch miejscach będziecie musieli go prowadzić. No, chyba że macie kondycję konia, albo rower elektryczny. Do schroniska szedłem około 2 godzin, spokojnym marszem. Samo Schronisko Kotař nie robi piorunującego wrażenia, z ciekawostek można dodać, że znajduje się przy nim mała zagroda dla kóz, a także pozostałości (?) jakiegoś silnika. Schronisko zostało wybudowane w 1936 roku ze środków górnika z Ostrawy, niejakiego Ignacego Grundela, znajduje się na wysokości 795 m n.p.m.. Budynek schroniska nie jest specjalnie duży, ale dysponuje 27 miejscami noclegowymi w pokojach 5,6,7 i 9 – osobowych. Z jego tarasu rozciąga się ładny widok na m.in. Łysą Górę (Lysa hora). Z praktycznych porad, schronisko było czynne tylko do 16, dosyć krótko, jak na sezon letni. Nie można tam płacić kartą. I warto pamiętać o tym, że u naszych sąsiadów płatności elektroniczne są nadal rzadkością i lepiej mieć ze sobą gotówkę.
Schronisko Prašivá
Do chaty Prašivá szedłem mniej niż godzinę. Na tym odcinku szlaku odsłoniły się piękne widoki na Beskid Śląsko-Morawski. Trasa do Chaty Prašivá została już przeze mnie opisana przy okazji innej wycieczki w przepiękny Beskid Śląsko-Morawski. Tu przy schronisku Prašivá znajdziecie wiele atrakcji – jest wiata, plac zabaw, a nawet niedźwiedź – symbol schroniska. Dość powiedzieć, że nieopodal budynku rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na Beskid Śląsko — Morawski. Przy schronisku jest także urokliwy i bardzo stary Kościół św. Antoniego.
Ja miałem szczęście — przy nim samym złapała mnie burza, ale miałem gdzie się schronić. Minusem jest, że to duże i popularne schronisko nie przyjmuje płatności kartą ani w polskich złotych. Pozostają korony czeskie albo Euro. I warto zapamiętać sobie zasadę – w Czeskich górach płatności tylko gotówką!
Nie zburzyło to jednak mojego wyjątkowo dobrego zdania o Beskidzie Śląsko — Morawskim, serdecznie radzę Wam tę wycieczkę, warto się na nią wybrać w słoneczny dzień.
Do parkingu w miejscowości Komorní Lhotka zszedłem klimatycznym i bardzo spokojnym szlakiem żółtym. Cała wędrówka to bardzo przyjemny górski spacer z wyjątkowymi beskidzkimi widokami.