Czupel z Czernichowa

Beskid Mały

Punkt startowy: Czernichów

Poziom trudności

Średnia

Długość trwania

2-4h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Nie

Data wpisu

16/04/2021

Opis

Na najwyższy szczyt Beskidu Małego, Czupel (933 m.) wybraliśmy się z kolegą wczesną wiosną 2021 roku. Tym razem poszliśmy z Czernichowa. Na stronie jest opis trasy na Czupel z Przegibka, ale ta z Czernichowa różni się – zwłaszcza poziomem trudności.
Opis skrócony
1) Start: parking przy Urzędzie Gminy Czernichów lub pół kilometra wyżej, na ulicy Turystycznej. My zaparkowaliśmy obok Urzędu, parkingi są bezpłatne. Szlak niebieski, dobrze oznakowany.
2) Szlak zalesiony i przez ok ⅔ drogi trudny, dosyć kamienisty i stromy. Kolega nazwał go “upierdliwym”. Ja nie wyraziłbym się o nim aż tak radykalnie, ale bywałem już na przyjemniejszych i atrakcyjniejszych szlakach.
3) Nie poszedłbym raczej z dzieckiem, chyba, że ma dobrą kondycję. W przeciwnym przypadku, może narzekać.
4) Pies dozwolony, rowerem pewnie na upartego da się wjechać, ale ja bym nie wjechał (zbyt kamieniście i stromo).
5) Trasa tam i z powrotem to nieco ponad 3 godziny marszu.

Czupel z Czernichowa to dobra wycieczka na popołudnie po pracy czy szkole.

Zaproponowałem koledze wydłużenie trasy do Łodygowic (szlakiem czerwonym a następnie zielonym do Czernichowa – wyszłaby z tego ładna pętla), ale wyszliśmy trochę za późno i jednak obawialiśmy się powrotu po zmroku. Szlak początkowo wiedzie pomiędzy domkami, drogą asfaltową, ale to tylko przez pierwszy kilometr. Następnie zaczyna się kilka dosyć długich, stromych i kamienistych podejść, które mogą zmęczyć turystę. Na dodatek wiał dosyć zimny wiatr, jednak pocieszeniem było wiosenne słoneczko. Szlak zalesiony, ale miejscami widać Beskid Żywiecki, jeziora Żywieckie i Międzybrodzkie. Po ponad godzinie marszu droga się wypłaszcza i górny odcinek jest już łatwy. Na końcu szlaki niebieski i czerwony się łączą a z tego miejsca na Czupel jest już bardzo blisko. Na szczycie nie ma wielkich atrakcji, ot ława i stolik aby nieco odpocząć. Blisko jest schronisko na Magurce Wilkowickiej, ale tam nie szliśmy, tylko wróciliśmy do Czernichowa. wspomnę jeszcze, że po drodze jest kilka miejsc odpoczynku dla turystów. Ogólnie: wrażenia przyzwoite, nie dajcie się zwieść temu, że szlak jest łatwy, określam go w mojej skali, jako średni.
Kilka zdjęć poniżej oraz mapa.