Kamieniołom „ Kamyki” Głuszyca Górna – miejsce zjawiskowe
- Poziom trudności: łatwa. Trasa tam i z powrotem.
- Czas trwania – w zależności od potrzeb relaksu.
- Trasa dla wózków, a także dla małych dzieci.
- Rower – tak.
- Pies – tak
W zboczach gór Raróg (750 m n.p.m.) i Ostoja (753 m n.p.m.) w Górach Wałbrzyskich do lat 70 – tych XX w. działało wyrobisko melafiru. Pozyskany materiał skalny był przewożony kolejką linową w dół do kruszarni, która znajdowała się w pobliżu stacji kolejowej w Głuszycy.
Melafir to magmowa skała z okresu paleozoiku o brunatnoczerwonym, szaro-fioletowym lub zielonoczarnym zabarwieniu. W Polsce melafir występuje w Sudetach, głównie w Górach Kamiennych, Kaczawskich i regionie śląsko-krakowskim . Skała ta ma zastosowanie głownie w budownictwie. Większość kopalni tego surowca znajduje się na Dolnym Śląsku, część z nich nadal prężnie funkcjonuje.
Nieczynny Kamieniołom „Kamyki” w Głuszycy Górnej (potoczna nazwa mieszkańców) – o nim mowa – obecnie spełnia zupełnie inną, niż pierwotnie funkcję. Dla mieszkańców pobliskiej Głuszycy, a także turystów i biwakowiczów jest świetnym miejscem wypoczynku.
Kamieniołom w Głuszycy – miejsce wypoczynku na łonie natury
Kopalnia po zamknięciu została zalana, a resztę dobrej roboty wykonała natura. I teraz „Kamyki” to miejsce do biwakowania, spędzania czasu nad wodą. Zbiornik wodny przypomina górskie jezioro. Tafla wody otoczona jest kilkudziesięciometrowymi skalnymi ścianami. Roślinność dookoła to lasy sosnowe, świerkowe i bukowe – typowe dla tych rejonów. Kamieniołom, który przez wielu nazywany jest jeziorem, znany jest nie tylko w Głuszycy. Daltego o każdej, niemalże porze roku, można spotkać tu ludzi chętnych do wypoczynku na łonie natury.
Latem w okolicach zbiornika Kamyki można znaleźć ochłodę. Warto przejść się ścieżką wzdłuż jeziora, która pnąc się do góry prowadzi do fajnego punktu widokowego. Z tego wyniesoniego punktu jest bardzo fajny widok nie tylko na zbiornik, ale zabudowania Głuszycy, a także dalsze Góry Kamienne.
I jeszcze jedna sprawa – zimą „Kamyki” zyskują dodatkowe atuty – tworzące się lodospady umożliwiają wspinaczkę lodową. Amatorów lodowspinaczki nie brakuje. Nie trzeba uprawnień, ani pozwoleń, jedynie odpowiedni sprzęt i umiejętności.
Zbiornik Kamyki – sprawy organizacyjne
W kwestiach organizacyjnych: tuż przy samym zbiorniku Kamyki znajduje się parking, a także miejsce na ogniska. Miejsca jest dużo, podczas naszej wycieczki spotkaliśmy kilka samochodów, kamper i namiot.
Zbiornik jest zarybiony przez PZW, a więc można powędkować. Trzeba jedynie zadbać o stosowne pozwolenia.
Latem zbiornik służy jako kąpielisko, jednak nie jest w żaden sposób strzeżone. Pamiętajcie – to tereny po wyrobisku skalnym, jest tu bardzo głęboko, a dno nie jest pewne.
Zimą, poza wspinaczką lodową, można tu także morsować.
Dojazd do kamieniołomu jest łatwy w lecie – wystarczy w mapy google wpisać współrzędne: 50.66528648907093, 16.356398927115535.
Zimą droga nie jest utrzymywana, więc może być tak zasypana, że nie dojedziecie.
W rejonie kamieniołomu nie ma szlaku, ale ścieżki są doskonale widoczne. Redakcja trasygorskie.pl dziękuje Basi Grzelczak za ten nietypowy ale bardzo ciekawy opis.