Kotoń w Beskidzie Makowskim

Beskid Makowski

Punkt startowy: Zawadka, okolice pętli autobusowej

Poziom trudności

Łatwa

Długość trwania

do 2h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Tak

Data wpisu

15/10/2022

Opis

Wycieczka na Kotoń w Beskidzie Makowskim

  1. Trasa łatwa, start z okolic pętli autobusowej. Warto zabrać ze sobą dzieciaki, ale uwaga: atrakcji na szlaku za specjalnych nie ma.
  2. Do przejścia niecałe 6 kilometrów, około 200 metrów podejścia.
  3. Można pójść z pieskiem.
  4. Jedno ważne wydarzenie historyczne, związane z miejscowym ruchem partyzanckim, o nim w opisie pełnym.

Spacer po Beskidzie Makowskim

Uwielbiam takie wycieczki. Im mniejsza miejscowość, z której idę, im bardziej niszowy, nieznany szlak, tym lepiej. Lubię mało znane trasy ze względu na ich niepowtarzalny klimat i atmosferę. Nie przeszkadza mi samotność na trasie. Uważam, że każdemu przyda się kilka godzin we własnym towarzystwie.

Lubię jeździć po małych miejscowościach i wsiach. Z uwagą przyglądam się zabytkowej często architekturze, zwyczajom mieszkańców. Polskę widać właśnie w takich miejscowościach. Tą prawdziwą, piękniejącą, ale nie lansującą się. Normalną, uśmiechniętą, słoneczną i serdeczną.

Beskid Makowski to ciągle jeszcze nisza w polskich górach. Jest tu wyznaczonych kilka świetnych tras, kilka szczytów nie ma oszlakowanego dojścia. Warto zejść z popularnych tras i odkryć nowe miejsca.

Patriotyczna Zawadka

Miejsce startu wędrówki – wieś Zawadka – od razu wprawia mnie w zadumę. W Zawadce w czasie okupacji niemieckiej działała komórka ZWZ – AK. 29 listopada 1944 roku nasze oddziały, kwaterujące we wsi, zostały zaskoczone przez Niemców. 300 partyzantów było atakowanych przez 3000 przeciwników. Tym razem nasi drodzy zachodni sąsiedzi nie popisali się. Słabo znali teren, nie pomogła im mgła. W rezultacie zginęło 6 partyzantów, reszta zdołała uciec. Niemcy natomiast we mgle strzelali przez ok. godzinę do siebie i w rezultacie zginęło ich 51. Jak zobaczyłem tą proporcję, to bardzo się ucieszyłem, wszak była to rzadkość w trakcie II Wojny Światowej. Zwykle naszych żołnierzy ginęło więcej niż Niemców. A tu taka niespodzianka.

Niestety niespodzianki nie było w ciągu dalszym historii, gdyż „szlachetni” Germanie spalili w odwecie 60 domów w Zawadce i wymordowali cywilów.

Zawadka została po wojnie odznaczona Krzyżem Grunwaldu III klasy, we wsi następnie stanął obelisk upamiętniający te wydarzenia. Kilka zdjęć z początku szlaku poniżej.

Gdzie zostawić samochód i jak dojść na szczyt Kotonia

We wsi Zawadka samochód zostawiłem na niewielkim parkingu przy pętli autobusowej. Trasa, na którą się wybieram jest raczej mniej popularna, a więc i miejsce na parkingu się znalazło bez problemu. Parking jest bezpłatny. Trasa początkowo prowadzi asfaltem, chwilę betonowymi płytami. Wędruję szlakiem koloru czarnego. Szlak nie oferuje żadnych spektakularnych widoków i szybko chowa się w lesie. Do rozwidlenia szlaków trasa prowadzi niemal prosto i oczywiście pod górę.  Pod Kotoniem trzeba odbić w lewo na szlak żółty.

Aby dojść na sam szczyt Kotonia trzeba zejść ze szlaku, gdyż leży on trochę na uboczu od trasy. Jeżeli chcecie więc dotrzeć do szczytu Kotoń – powinniście wyszukać wąską ścieżkę skręcającą w lewo. Kotoń to szczyt o wysokości 857 m n.p.m., jest zalesiony, a więc i tu nie ma widoków. Wracam na szlak żółty, którym dojdę jeszcze do  Kotonia Zachodniego (751 m n.p.m.). Po drodze na Kotoń Zachodni minąłem krzyż upamiętniający walkę partyzantów z okupantem niemieckim. W tym miejscu zginął kpt AK Jan Korzeniowski ‘Waga’.

Beskid Wyspowy to tereny gdzie odbyło się wiele walk, znajduje się tu bardzo dużo miejsc upamiętniający bohaterstwo Polaków w II Wojnie Światowej.

Podsumowanie, zdjęcia i mapa

Polecam trasę na Kotoń. Jest to dobre dopełnienie innej wycieczki (ja tego samego dnia byłem w Schronisku na Kudłaczach), choć pewnie jest to dobry szlak na wycieczkę biegową albo dla osób o nieco słabszej kondycji lub idących z dzieckiem.

Kilka zdjęć i mapa poniżej.