Poniżej wpis od nieocenionej Ani Szuberli, zakochanej w Bieszczadach. Dziękujemy w imieniu Patryka, któremu pomagamy w zbiórce na wózek.
Za co my mieszańcy Podkarpacia tak bardzo kochamy Bieszczady? Za to, że pokonując niespełna 3 h godziny drogi daje Nam to miejsce chwilę wytchnienia i przepiękne widoki, niezależnie, czy wychodzimy wiosną, latem, jesienią, czy zimą.
Ciekawostka – opis i załączone zdjęcie pochodzą z Lanego Poniedziałku bieżącego roku (2021) – jak widać zima była jeszcze pełni.
Najszybciej tę trasę na Małą i Wielą Rawkę pokonamy ze wspomnianej już Przełęczy Wyżniańskiej. Z tego miejsca prowadzi również najpopularniejszy szlak na Połoninę Caryńską, więc trzeba pamiętać, że parking bardzo szybo się zapełnia.
W skrócie:
- Trasa: Przełęcz Wyżniańska – Bacówka Pod Małą Rawką – Mała Rawka – Wielka Rawka.
- Czas w dwie strony: ok. 3 h.
- Przewyższenie: 524 m.
- Trasa dobra do przejścia z dziećmi.
- Rower i pies – niestety nie.
Najpierw mijamy Bacówkę pod Małą Rawką, witamy się z przeuroczym gospodarzem kotkiem i kierujemy się w las. Warto czasem odwrócić się za siebie i podziwiać w tyle Tarnicę, Połoninę Caryńską i Połoninę Wetlińską.
Niebawem po wejściu do lasu słyszymy w tle potok Dwernik, który towarzyszy Nam przez pewien czas. Tutaj też czeka Nas najbardziej wymagający odcinek zmierzający już ostro ku górze.
Po przejściu tego najtrudniejszego kawałka, zza szczytów drzew zaczynają się wyłaniać widoki. Kiedy tylko warunki pozwalają, idę tyłem przed siebie, aby nie stracić z oczu tych cudnych pejzaży.
Docieramy na Małą Rawkę (1 272 m). Do Wielkiej Rawki dzieli Nas niespełna 20 minut. Grzbiet Wielkiej Rawki kulminuje w kilku niewyraźnych wierzchołkach. Najwyższym punktem jest wychodnia piaskowca usytuowana w jego środkowej części, której wysokość wynosi 1307 m. Kilkadziesiąt metrów od tego miejsca stoi betonowy słup, dawny znak geodezyjny.
Panoramę z tego miejsca stawiam w czołówce i chętnie tu wracam o każdej porze roku.
Zdjęcia i mapa poniżej.