Okopy Konfederatów i Bukowina

Beskid Sądecki

Punkt startowy: Cerkiew w Muszynce

Poziom trudności

Łatwa

Długość trwania

do 2h

Wózek dziecięcy

Tak

Pies

Tak

Rower

Tak

Data wpisu

17/08/2023

Opis

Z Muszynki do Rezerwatu przyrody Okopy Konfederackie

  1. Trasa bardzo łatwa, tam i z powrotem, niecałe 6 kilometrów do przejścia, zaledwie 161 metrów w górę.
  2. Start przy cerkwi w Muszynce.
  3. Można pójść z psem, choć wchodzimy na teren rezerwatu przyrody Okopy Konfederackie.

Co warto wiedzieć o Konfederacji Barskiej?

Wyznaję zasadę, że zawsze warto coś wiedzieć o miejscu, do którego zmierzam. Oczywiście nie opiszę tu dokładnie wydarzeń dotyczących Konfederacji Barskiej, ale myślę, że o pewnych faktach i kontekście historycznym oraz najważniejszych bohaterach warto przypomnieć.

Konfederacja Barska to ruch przeciwko coraz większej ingerencji w polskie sprawy ze strony ówczesnych sąsiadów, a przede wszystkim Rosji. W drugiej połowie XVIII wieku byliśmy od niej coraz bardziej zależni, w zasadzie to Rosja wybrała nam słabego i uległego Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ten to jegomość był kochankiem Carycy Katarzyny, gotowym na każde jej skinienie zrobić, czego żądała. A żądała wiele i dopięła swego, bo w II połowie XVIII wieku brała czynny udział we wszystkich rozbiorach Polski.

Część patriotycznie nastawionych posłów i szlachty zawiązała przeciwko temu w 1768 roku w miejscowości Bar na Podolu konfederację. Był to swego rodzaju związek różnych jednostek o charakterze zbrojnym i anty – rosyjskim. Czynne walki z – de facto – polskimi wojskami, Rosją, a także Austrią trwały do pierwszego rozbioru, czyli do roku 1772.

W miejscowości, w której się znajdujemy – czyli Muszynce – oddziały Konfederatów zbudowały umocnienia (okopy, szańce, pułapki), był to także punkt, który często odwiedzał i stacjonował w nim największy bohater Konfederacji Barskiej, Kazimierz Pułaski. Miał on wtedy zaledwie 24 lata, a wsławił się w wielu bitwach, np. w obronie Częstochowy. Po klęsce Konfederacji musiał wyjechać z kraju. Kazimierz Pułaski jest sławny także z powodu udziału w Wojnie Secesyjnej w Stanach Zjednoczonych.

Warto pamiętać, że w bitwach Konfederatów wzięło udział po stronie polskiej około 100 000 ochotników, wielu zginęło, a wielu – w odwecie za udział w walce – zostało zesłanych na Syberię, wziętych w niewolę czy wcielonych do armii carskiej.

I właśnie do pozostałości po okopach prowadzi szlak z Muszynki.

Gdzie zaparkować, żeby dojść do Okopów Konfederatów?

Zaparkowałem przy Cerkwi św. Jana Ewangelisty w Muszynce. Jest to cerkiew połemkowska, grekokatolicka, bardzo piękna i świetnie utrzymana. Znajduje się przy niej mały cmentarz, a środku m.in. Ambona Ośmiu Ojców Kościoła i dwa zachowane z dawnych czasów ołtarze. Obecnie Cerkiew jest użytkowana przez parafię rzymskokatolicką w Tyliczu. Warto pamiętać, że po akcji Wisła, w ramach której wypędzono (wysiedlono) Łemków z polskich ziem, Kościół Katolicki przejął i dbał o cerkwie. Dodam jeszcze, że podobno za czasów Konfederacji Barskiej znajdował się tam także ołtarz polowy.

Szlak do Okopów Konfederatów

Niemal zaraz obok Cerkwi zaczyna się żółty szlak, który na samym końcu łączy się z czerwonym. Dla porządku dodam, że region, w którym szlak wiedzie, to Pogórze Popradzkie, zaliczane jednak do mezoregionu Beskidu Sądeckiego. Jest tu łagodnie i bardzo ładnie. Szlak nie męczy, jest przyjemny i zalesiony, podobnie szczyt. Na górze lekkie rozczarowanie — mianowicie nijak nie mogłem znaleźć okopów, cóż, od ich powstania minęło ponad 250 lat, mogły więc nieco zaginąć. Są za to kapliczki, figurki Świętych a nieopodal — szczyt Bukowina (słowacka nazwa to Javor), znajdujący się na polsko — słowackiej granicy, na wysokości 810 m n.p.m.

Rezerwat okopy Konfederackie

Co to są okopy? Oryginalnie były to umocnienia polowe lub półstałe budowane w pobliżu baz. Miejsce budowy okopów pełniło funkcję punktu zbornego dla wracających z walk konfederatów.

Na terenach okopów w 1963 r. został utworzony leśny rezerwat krajobrazowo-historyczny Okopy Konfederackie w celu ochrony pozostałości okopów, a także rzadkich gatunków roślin. Na terenie rezerwatu można spotkać między innymi dziewięćsiła bezłodygowego czy podkolana białego. Niestety okopy są już prawie niewidoczne. Zachował się jedynie dość dobrze widoczny rów.

Byłem bardzo zadowolony z tej wycieczki, zrobiłem ją po kilkugodzinnej podróży, była więc idealna na rozgrzewkę. Przy okazji odświeżyłem pamięć o Konfederatach, oddałem im hołd, zobaczyłem także pięknie utrzymaną cerkiew. Polecam i Wam tę historyczną wędrówkę!