Potrójna

Beskid Mały

Punkt startowy: Rzyki, Hotel Czarny Groń - Osiedle Praciaki 91

Poziom trudności

Łatwa

Długość trwania

4-6h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Tak

Data wpisu

27/11/2021

Opis

Zapraszam Was na bardzo interesującą, listopadową, edukacyjną wycieczkę górską na Potrójną w Beskidzie Małym (883 m.n.p.m). W skrócie:

1) Trasa łatwa, choć nie taka krótka – do pokonania ok. 12 kilometrów, suma podejść to ok. 650 metrów. Trasa do przejścia z dzieckiem, piesek dozwolony.
2) Przejazd rowerem jest raczej możliwy, choć w końcowej części trasy jest kilka dosyć stromych odcinków, więc trzeba uważać.
3) Po drodze jest kilka miejsc, gdzie można się posilić i napić (np. przy samej Potrójnej). My skorzystaliśmy z Chatki Studenckiej pod Potrójną, serdecznie polecamy zarówno trunki, jak i jedzenie.
4) Na trasie jest 10 tablic edukacyjnych, w opisie pełnym podaję przykłady tego, co tam jest opisane.
5) Trasa widokowa, start i meta: Parking przy Hotelu Czarny Groń w Rzykach. Jest tam sporo miejsc do parkowania i wiele atrakcji. Po drodze na szlaku są także wyciągi narciarskie.

Opis pełny.

Pierwsze atrakcje czekają na nas już przy Hotelu Czarny Groń. Nie koncentrowałem się na nich, ponieważ bardziej interesuje mnie to, co na szlaku, ale dostrzegłem park linowy, skate park (miejsce do jeżdżenia na różnorakich deskorolkach), a także taką drewnianą wieżę, która służy nie wiem do czego, mi przypominała machinę oblężniczą. Zapewne sam hotel także oferuje atrakcje, więc można połączyć wędrówkę górską z innymi przyjemnościami (np. obiecać dzieciom park linowy, jeśli dzielnie pokonają cały szlak). Ten zaczyna się oznaczeniem czarnym (później na samym szczycie trzeba zmienić na żółty), wiedzie wzdłuż potoku Wieprzówka i „wita nas” starą studnią, wiatą na grilla, ławami. Początek szlaku poniżej.

Uwagę zwraca pierwsza z dziesięciu tablic, które będą nam towarzyszyły przez całą wędrówkę. W skrócie napiszę, o czym jest na tablicach. Myślę, że warto poczytać, bo to po prostu kawał dobrej edukacyjnej roboty. Kiedyś pisałem o podobnej ścieżce edukacyjnej na Czantorię, niemniej ta na Czantorię dotyczyła wydarzeń historycznych, natomiast tablice na szlaku na Potrójną traktują głównie o przyrodzie i zwierzętach. Fajne jest także, że na każdej z tablic jest zapowiedź, za ile będzie kolejna tablica (odległość, czas dojścia) i ile do końca całej trasy. Więc – jak idziemy z dzieckiem, któremu chcemy coś pokazać i wytłumaczyć, to możemy z tego skorzystać, a nawet sprawdzić, czy rzeczywiście do następnej dojdziemy za 20 minut (a może damy radę szybciej)?
Na pierwszej tablicy jest o zwierzętach żyjących w okolicy, ale przy okazji dowiedziałem się, że w Polsce żyje pomiędzy 33 a 47 tysięcy gatunków (większość to owady). Spora rozbieżność, prawda? Spodobała mi się łacińska nazwa ropuchy szarej – Bufo Bufo. Druga tablica jest o Wieprzówce, a więc o potoku, wzdłuż którego się poruszamy. Kolejna tablica mówi o zwierzętach i roślinach. Można się z niej dowiedzieć m.in., że największym organizmem na świecie jest grzyb – opieńka północna, rosnąca w Stanie Oregon w USA, który rośnie na powierzchni 880 hektarów.
Zanim napiszę o kolejnych tablicach, to zerknijcie na malownicze zdjęcia z tej części trasy, ponieważ dalej jest też ładnie, ale coraz bardziej biało, ponieważ zbliżamy się do szczytu.

Czwarta tablica dotyczy drzew, warto sobie uświadomić, że liście przeciętnego drzewa produkują rocznie 3 miliony litrów tlenu (!) a oprócz tego przypomnieć najpopularniejsze gatunki drzew.

Na kolejnej tablicy sprawy bardziej przyziemnie – informacje o zwierzętach rolnych, wyglądzie budynków, polach uprawnych itd., przede wszystkim – jak wyglądało to w przeszłości.
A my wreszcie docieramy na szczyt, z którego rozciąga się panorama m.in. na Beskid Śląski, Beskid Mały (to widoki na północny zachód) czy na Beskid Makowski, Beskid Wyspowy, a nawet Tatry (panorama południowo – wschodnia). Na szczycie jest możliwość skorzystania z Chatki na Potrójnej. Kilka zdjęć ze szczytu i jego okolic poniżej.

My poruszaliśmy się jednak dalej, szlakiem żółtym w Stronę Rezerwatu Madahora i oczywiście napotykaliśmy po drodze kolejne tablice, na 7 z nich o buczynie i podszycie. Wiecie co to podszyt? Ja nie wiedziałem – to po prostu te różne niższe drzewka i krzewy (tak do 5 metrów wysokości), które chronią glebę przed wyschnięciem.
Na posiłek skierowaliśmy się do Chatki Studenckiej pod Potrójną. Klimat tego miejsca jest niepowtarzalny, jakby czas się zatrzymał gdzieś z 20 lat temu. Ceny niskie, jedzenie dobre, alkohol domowej roboty w niskich cenach (mam nadzieję, że tym tekstem nie nasyłam na Chatkę jakiejś kontroli). Jest krzesło LGBT i ogłoszenie o wolontariacie (zerknijcie na zdjęcia poniżej).

Po posiłku ruszyliśmy na szlak, wszak dzień krótki. Poszliśmy przez Przełęcz na Przykrej (802 m.n.p.m.) i doszliśmy do wyciągu narciarskiego przy Madahorze. Przy rezerwacie na kolejnej tablicy jest precyzyjny jego opis – bardzo specjalistyczny. Dotyczy podłoża, drzewostanu, roślinności historii rezerwatu itd. Dowiadujemy się tego, że nazwa rezerwatu jest związana z osadnictwem wołoskim w Beskidzie Małym. Inna nazwa rezerwatu to Łamana Skała, ale Madahora, to ta oficjalna.
Kończymy wycieczkę w Rzykach Parciakach, pełni pozytywnych wrażeń. Potrójna to przykład mało obleganej, ale bardzo atrakcyjnej trasy dla każdego, na każdą porę roku.
Mapa poniżej.