Przez Rychlebské hory na Borówkową

Góry Czech

Punkt startowy: Niewielki parking koło przystanku autobusowego naprzeciwko pałacu we wsi Bílá Voda

Poziom trudności

Średnia

Długość trwania

4-6h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Nie

Data wpisu

07/04/2024

Opis

Trasa przez czeskie Rychlebské hory na Borówkową;

  1. Trasa wycieczki wiedzie przez czeskie Rychlebské hory na szczyt graniczny Borůvková hora/Borówkowa góra,
  2. Trasa w pętli, do przejścia około 15 km, suma podejść około 609 m, zejść około 609 m,
  3. Największymi atrakcjami są rozległe panoramy z wieży widokowej na Borówkowej, nieistniejące wsie i interesująca historia terenów przygranicznych.

Bílá Voda – miasteczko Marianny Orańskiej

Wędrówkę rozpoczynam we wsi Bílá Voda położonej w graniczącej z Polską gminie o tej samej nazwie będącej najdalej wysuniętą na północ gminą czeskiego Śląska. Na początek to, co lubię, tablica informacyjna o położonym obok parkingu pałacu. Niestety nie jest udostępniany do zwiedzania, jest obecnie szpitalem psychiatrycznym. W przeszłości stanowił rezydencję dworską i pomieszkiwała w nim królewna Marianna Orańska, najbardziej niekonwencjonalna kobieta XIX-wiecznej Europy i „Dobra Pani” Ziemi Kłodzkiej. Marianna doglądała stąd budowy pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim i pałacyku w Stroniu Śląskim a później mieszkała w Białej Wodzie już na stałe, po obłożeniu ją przez dwór pruski infamią i zakazie przebywania w Prusach dłużej niż jeden dzień.

Ruszam w górę wsi i szybko dochodzę do rozwidlenia szlaków zielonego i czerwonego. W tym miejscu rozpoczyna się Sudecka Droga Krzyżowa. Można stąd także dojść ścieżką naukową Śladami Marianny Orańskiej do wapienników w Złotym Stoku (2 km). Wybieram szlak zielony prowadzący lasem w górę potoku Bílá Voda. Po prawej stronie ogrodzony teren sugeruje, że mamy obok szlaku teren hodowlany. Później doczytałem w internecie, że to Obora Jedlovec, prywatna hodowla jeleni i danieli.

Šafářova skála

Po około godzinie osiągam charakterystyczne miejsce o nazwie Šafářova skala (520 m n.p.m.). Dominująca w terenie granitognejsowa skała o wysokości około 35 m, ukształtowana geomorfologicznie przez procesy mrozowe w czasie zlodowacenia była ulubionym miejscem spacerów królewny Marianny i kiedyś dobrym punktem widokowym. Wdrapuję się na samą górę, do punku oznaczonego na mapie jako vyhlídkové místo ale obecnie już niestety żadnych spektakularnych widoków nie doświadczymy, panoramy zasłaniają bezlistne o tej porze roku ale dość liczne drzewa. Pod skałą odnajduję bardzo popularny w Czechach bod záchrany, punkt ratunkowy oznaczony tabliczką kodową, służący do łatwej i jednoznacznej identyfikacji położenia w terenie podczas wezwania pomocy. Oprócz unikalnego identyfikatora tablica zawiera numery telefonów alarmowych.

Po kolejnej godzinie przyjemnego marszu łatwym szlakiem prowadzącym cały czas przez las osiągam skrzyżowanie szlaków Pod Bílou Skálou (731 m n.p.m.). Stąd zielony szlak prowadzi dalej do stacji kolejowej w Javorniku a ja wchodzę na szlak czerwony, na którym pozostanę już do końca wycieczki, wiodący z rynku w Javorniku do przystanku w miasteczku Bílá Voda.

Trasa do Góry Borówkowej

Niecałe trzy kwadranse i jestem przy kolejnym rozwidleniu szlaków już pod szczytem Borówkowej Góry (Borůvková hora 878 m n.p.m.). Dochodzą tutaj kolejne szlaki, czeski niebieski, też z Javornika oraz polski zielony z Przełęczy Lądeckiej, bardzo popularny, skąd jest najkrótsze dojście na Borówkową. Do Przełęczy Lądeckiej, gdzie znajduje się duży i darmowy parking można dojechać samochodem, zarówno od strony Lądka Zdroju, jak i od Javornika.

Analizując szlakowskazy uświadamiam sobie, że wkraczam na najdłuższy szlak długodystansowy Republiki Czeskiej – Via Czechia, odcinek śląski prowadzący z Gór Rychlebskich aż po Beskid Śląski. Strona internetowa szlaku jest modelowym i doskonałym przykładem, jak należy promować i rozwijać turystykę długodystansową, zobaczcie zresztą sobie sami i oceńcie.

Wieża widokowa na szczycie Góry Borówkowej

Czwarta już w historii szczytu wieża widokowa, obecnie bardzo nowoczesna, przypominająca Dom Muminków. Na szczycie także dobrze zagospodarowany turystycznie teren: liczne wiaty, ławy, tablice informacyjne, artefakty pamiątkowe, czeski bufet, toaleta, nawet knihobudka – biblioteczka plenerowa, sprzyjają obfitości ruchu turystycznego.

Z wieży przy dobrej widoczności można delektować się rozległymi panoramami Gór Rychlebskich, Wysokiego Jesionika, Masywu Śnieżnika, Gór Bystrzyckich, Orlickich, Stołowych, Bardzkich i Złotych. Rozpoznawanie masywów i szczytów doskonale ułatwia róża wiatrów z rozrysowanymi panoramami umiejscowiona ponad głowami na suficie wieży.

W latach osiemdziesiątych XX wieku na szczycie Borówkowej odbywały się spotkania polskich i czeskich opozycjonistów, o czym przypominają obecnie tablice pamiątkowe z obszernymi opisami i zdjęciami. A przez Borówkową przebiega obecnie młody Szlak Kurierów Solidarności prowadzący z Masywu Śnieżnika, przez Góry Złote do Barda.

Na Borówkowej z racji, że jest niedziela, liczba turystów jest za duża, jak dla mnie. Po wypiciu kofoli, przeczytaniu tablic informacyjnych, zrobieniu zdjęć i zejściu z wieży szybko ruszam dalej szlakiem granicznym.

Przełęcz Różaniec (Sedlo Růženec)

Na zejściu z Borówkowej początkowy odcinek szlaków granicznych jest mniej lesisty i można popatrzeć nieco dalej. Mijam po drodze kilka skałek urozmaicających widoki. Szybko osiągam szczyt Kraví hora (806 m) i jeszcze szybciej schodzę do przełęczy Różaniec (593 m) rozdzielającej Borówkową od Jawornika Wielkiego, najwyższego szczytu niższej północno-zachodniej części Gór Złotych. Nazwa przełęczy pochodzi od drogi różańcowej, która biegła stąd do sanktuarium w Radochowie. Szlak czerwony – cały czas jestem na Via Czechia odbija w prawo w kierunku Białej Wody a prosto wzdłuż granicy wiodą szlaki zielony do Złotego Stoku i pojawiający się od przełęczy żółty na Jawornik Wielki.

Przełęcz Różaniec jest najniżej położonym przejściem w głównym grzbiecie Gór Złotych i już od średniowiecza droga przez Różaniec była ważnym szlakiem handlowym łączącym Ziemię Kłodzką ze Śląskiem. Tędy wlał się na Ziemię Kłodzką lądolód, pozostawiając po sobie widoczne do dzisiaj głazy narzutowe i terasy kemowe.

Z tym traktem nierozerwalnie związany był przysiółek Rosenkranz, który powstał przy przełęczy w drugiej połowie XIX w. i liczył kilkanaście domów z kaplicą i gospodą. Po II wojnie miejscowa ludność niemiecka została wysiedlona a droga przez przełęcz zamknięta na prawie 50 lat. Dzisiaj z dawnej zabudowy wsi został się tylko jeden dom i sporo śladów w terenie widocznych dla turystów, dla których celem nie jest szybkość przejścia a cel wędrówki.

Schodzę w dół do Białej Wody i po wyjściu z lasu docieram do szlakowskazu U Šišky, dzięki któremu dowiaduję się, że jestem na terenie górskich łąk pod Wielkim Jawornikiem, powstałych w miejscu nieistniejącej już wsi Jedlovec. Drogowskaz wziął swoją nazwę od gospody, która stała w tym miejscu dla obsługi turystów i pielgrzymów podążających z Ziemi Kłodzkiej do sanktuarium maryjnego w Białej Wodzie. Po wysiedleniu ludności niemieckiej losy wsi przypieczętowała czechosłowacka armia ludowa, wysadzając opuszczone domostwa, podobnie zresztą ja w wielu innych przygranicznych osadach.

Przed zejściem do wsi zbaczam jeszcze ze szlaku w las, żeby się przyjrzeć przystankom Sudeckiej Drogi Krzyżowej. Motywy stacji nie przedstawiają bezpośrednio wydarzeń związanych z ukrzyżowaniem Jezusa Chrystusa. Ich symbolika wyraża związki człowieka z krajobrazem i dotyczy powojennych przesiedleń rdzennej ludności tych terenów. Dochodzę do samego końca Drogi, do odnowionej Kapliczki Hauera wybudowanej przez mieszkańca z Jedlovca, służącej celom modlitewnym i jako schronienie dla turystów i pielgrzymów.

Wracam do czerwonego szlaku i docieram do parkingu w Białej Wodzie. To był bardzo dobry dzień, czas spędzony aktywnie na świeżym powietrzu, z ciekawostkami w tle dającymi motywację do pogłębiania wiedzy na temat trudnej historii wysiedleń w Sudetach.

Redakcja trasygorskie.pl dziękuje Krzysztofowi Sobierajowi za bardzo ciekawy wpis. Środki pozyskane z tego wpisu pójdą na cele charytatywne, tym bardziej dziękujemy.