Świnica

Tatry Wysokie

Punkt startowy: Kuźnice

Poziom trudności

Trudna

Długość trwania

ponad 6h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Nie

Rower

Nie

Data wpisu

26/09/2021

Opis

Przedstawiamy debiutancki wpis Karoliny Lewandowskiej i od razu z wysokiego „C”, a może „Ś” jak Świnica (2302 m)!

W skrócie:

1) Opisana trasa to trasa „tam i z powrotem” z Kuźnic, przez Boczań i Halę Gąsienicową.

2) Trasa długa i trudna (ponad 10 godzin marszu), trudności zaczynają sie na jej końcu (łańcuchy, stromizny, ekspozycje). Nie polecana dla dzieci, chyba, że z super kondycją.

3) Zdjęcia Karoliny zapierają dech w piersiach.

4) Szczyt „współdzielimy” ze Słowacją.

Opis pełny.

Aktualnie Świnicę można „ugryźć” na kilka sposobów; z Przełęczy Zawrat, z Kasprowego Wierchu lub z Hali Gąsienicowej przez przełęcz Liliowe lub Świnicką Przełęcz. Dziś padło na ostatnią z wymienionych możliwości.

Zacznijmy od tego, że aby dostać się na Przełęcz Świnicką najpierw musimy dotrzeć na Halę Gąsienicową. Także i w tej sytuacji mamy kilka możliwości do wyboru; czarny szlak z Brzezin, żółty szlak z Kuźnic przez Jaworzynkę lub niebieski z Kuźnic przez Boczań.

Dziś zdecydowałam się na ostatnią z możliwości, czyli trasę przez Boczań. 

Do Kuźnic można dojechać busem z Zakopanego (koszt 3 zł) lub jeśli wybieracie się własnym transportem skorzystać z któregoś parkingu nieopodal (najbliższe parkingi znajdują się przy ul. Przewodników Tatrzańskich oraz ul. Mieczysława Karłowicza). Osobiście polecam parking pod Wielką Krokwią, przy ulicy Bronisława Czecha, który w weekendy jest darmowy.

Pokonanie odcinka z Kuźnic na Halę Gąsienicową  przez Boczań powinno zająć około 1.40 h. Trasa w większości wiedzie przez las, dopiero w końcowym odcinku zbliżając się do Przełęczy Między Kopami z lewej strony oglądać możemy Wielki Kopieniec, natomiast z prawej odsłania się widok na Giewont oraz Kopę Kondracką. Z Przełęczy między Kopami zostaje nam już 0.30 h marszu w stronę Hali Gąsienicowej. Droga wiedzie już po płaskim terenie, a w końcowym odcinku schodzimy do dołu. Osiągając Halę Gąsienicową w oczy od razu rzucają się jej charakterystyczne punkty; drewniane chatki, w tym Betlejemka stanowiąca bazę noclegową dla uczestników m.in. kursów taternickich. Innym bardzo charakterystycznym elementem Hali Gąsienicowej jest wznoszący się w jej centralnym punkcie Kościelec. Na prawo od tego strzelistego wierzchołka znajduje się cel dzisiejszej wycieczki- Świnica. W tym momencie możemy od razu ruszyć w kierunku Świnickiej Przełęczy czarnym szlakiem, którego pokonanie zajmie 1.40 h lub zajść do oddalonego o 5 minut drogi schroniska PTTK Murowaniec.

Po kilkunastu minutach dojdziemy do rozdroża wskazującego żółty szlak  na Kasprowy Wierch i zielony na przełęcz Liliowe, jednak my wybieramy oczywiście kolor czarny. Na kolejnym skrzyżowaniu szlaków widnieć będzie oznaczony na niebiesko skręt na przełęcz Karb, jednak i tym razem wybieramy oznakowanie czarne w kierunku Świnickiej Przełęczy. Po kilku minutach zaczynamy coraz szybciej nabierać wysokości. W końcowym odcinku podejścia droga zaczyna być już nieco bardziej eksponowana, być może niektórzy będą wspierali się rękami.

Ze Świnickiej Przełęczy na szczyt zostaje zaledwie 0.50 h. Znaczna część trasy na Świnicę wiedzie wygodnym kamiennym chodnikiem. Dopiero w końcowym etapie podejścia spotykamy się ze sztucznymi ułatwieniami w postaci łańcuchów oraz fragmentami gdzie konieczne będzie użycie rąk. Gdy nie występują oblodzenia, a skała jest sucha pokonanie eksponowanych odcinków dla osoby sprawnej fizycznie, która ma obycie w Tarach Wysokich nie będzie stanowiło problemu. Miejscami, w których należy zachować szczególną ostrożność jest trawers Żlebu Blatona oraz znajdujące się zaraz ponad nim Wrótka. Oprócz łańcuchów ułatwienia stanowią małe stopnie wydrążone w skale. Nazwa Żleb Blatona pochodzi od nazwiska prof. Jana Blatona, który zginął w tym miejscu w 1948 roku, spadając w przepaść. Jednak nie macie się czego obawiać- w dobrych warunkach atmosferycznych to miejsce dostarczy Wam więcej frajdy, niż strachu. Kolejne trudniejsze miejsce znajduje się jeszcze pod samym wierzchołkiem Świnicy. Trzeba pokonać dość stromą skałę (ubezpieczoną oczywiście łańcuchami), która może być nieco problematyczna dla niższych osób, ale jest jak najbardziej do pokonania. Został nam już tylko kawałek wąskiej grani i możemy zameldować się na szczycie Świnicy i podziwiać rozległą panoramę! Od Tatr Zachodnich aż po Tatry Wysokie i Tatry Słowackie. Po jednej stronie widzimy Dolinę Zieloną Gąsienicową, zaś z drugiej Dolinę Pięciu Stawów Polskich. Aż nie sposób wymienić wszystkie szczyty, które mamy w zasięgu wzroku.

Powrót tą samą trasą. Zdjęcia i mapa poniżej.

Widok ze szczytu.

Trawers Żlebu Blatona.

Wrótka powyżej Żlebu Blatona.