Polana na Stołach – jesienny chill w Tatrach
- Poziom trudności: średnia. Trasa tam i z powrotem.
- Czas trwania: ok. 4 godzin, dystans ok. 9 kilometrów.
- Trasa niedostępna dla wózków, idealna dla dzieci.
- Rower – nie.
- Pies – nie.
- Kijki – mogą okazać się przydatne
Polana na Stołach z Doliny Kościeliskiej
Polana na Stołach leży w Tatrach Zachodnich, góruje nad Doliną Kościeliską na wysokość ponad 1400 m n.p.m. Zanim Tatry Zachodnie zostały objęte ochroną Parku Narodowego, na Stołach prowadzony był wypas owiec. Do dzisiaj ostały się trzy oryginalne szałasy, które podlegają ochronie jako zabytki. Wypasających na Polanie na Stołach owce nazywano Zastolanami.
Z polany widoki na Tatry Zachodnie są przepiękne. Panorama otwiera się na Hruby Regiel, Czerwone Wierchy i Giewont, a nieco w oddali, a także Tomanowy Potok i Tomanową Dolinę.
Polana od czasu zaprzestania wypasu owiec kurczy się, szacowane jest, że przeszło 60% terenu z lat 50. XX w. zajął obecnie las.
Do Polany na Stołach prowadzi szlak niebieski, który swój początek ma przy Lodowym Źródle w Dolinie Kościeliskiej.
Jak dotrzeć do Polany na Stołach
Na Polanę na Stołach wybraliśmy się spontanicznie w październikowy weekend. Jeszcze dzień wcześniej lało jak z cebra, ale na szczęście pojawiło się okno pogodowe na krótką wycieczkę.
Wystartowaliśmy w Kir, gdzie zawsze znajdzie się miejsce parkingowe. W Kirach jest dużo płatnych parkingów, także bez problemu można znaleźć miejsce. Jeszcze tylko zakupy biletów do Tatrzańskiego Parku Narodowego i w drogę.
Dzień na wycieczkę był wymarzony. Niebo błękitne, delikatny wiatr, a jesień w Tatrach już na całego. Dolina Kościeliska przywitała nas słońcem i, o dziwo, niewielką ilością turystów.
Trasa nasza początkowo idzie szlakiem koloru zielonego. Droga jest prosta, szeroka, łatwa i przyjemna. Idziemy wzdłuż Potoku Kościeliskiego, po prawej stronie mijamy Kapliczkę Zbójnicką św. Barbary. Jedynie przy zejściu na szlak niebieski trzeba wykazać odrobinę więcej czujności, ale niebieski szlakówki są wymalowane w widocznym miejscu, a więc skręcamy w prawo. Ścieżka pnie się do góry, jest dość kamienista. Ta zmiana wysokości będzie towarzyszyła nam do samej Polany. Podejście to ok. 3 kilometry i ok. 500 metrów w górę.
Ale widoki, które mamy po drodze, te piękne złote drzewa, jesienne słońce i lazurowe niebo wynagradzają trudy podejścia. Po drodze minęliśmy dosłownie kilku turystów. Przy końcówce podejścia na Polanę trudność sprawiało błoto i mokre, śliskie trawy. Tak naprawdę to jedyne wyzwanie po drodze.
Piknik z widokiem na Tatry
Polecam zatrzymać się na Polanie na Stołach na dłuższą chwilę. To miejsce jest naprawdę bardzo urocze, idealne na piknik lub po prostu późne śniadanie. Cisza i spokój tu panujące, a do tego tatrzańskie piękno w całej okazałości sprawiają, że nie chce się iść dalej.
Warto jednak zapamiętać, że szlak nie kończy się przy szałasach pasterskich. Niebieskie szlakówki idą wyżej, aż do lasu powyżej polany. Oznaczenie szczytu jest na wysokości ok. 1412 m n.p.m., samo miejsce nie jest widokowe. Widoczna jest wśród drzew wydeptana ścieżka prowadząca na skraj polany. Tam widoki są przednie.
Wracamy tą samą drogą, gdyż po prostu nie ma innej możliwości.
Trasa na Polanę na Stołach jest wręcz idealna dla rodzin z dziećmi. Nie jest to długa droga, nie ma specjalnych trudności, a zapłatą są urzekające widoki na szczycie.
Redakcja trasygorskie.pl dziękuje Basi Grzelczak za piękny wpis. Poniżej mapa i zdjęcia.