Wejście na Giewont zimą.
Najważniejsze informacje:
- Trasa trudna, do przejścia niemal 15 kilometrów, do pokonania ponad 1,2 kilometra przewyższenia.
- Na końcu trasy łańcuchy. Według mnie nie trudne do pokonania, ale bardzo długo musieliśmy czekać na to, aż inni turyści zejdą ze szczytu. Tkwiliśmy u samego podnóża Giewontu około godzinę.
- W zimie pamiętajcie o wzięciu raczków lub raków, czekana, stuptutów i – obowiązkowo – ciepłego stroju. Nie każdy trafi na taką piękną pogodę jaką my mieliśmy.
- Po drodze jest Schronisko na Hali Kondratowej. Super klimatyczne miejsce, zachowało jeszcze nie komercyjny klimat. Coraz mniej takich schronisk w Tatrach. Nie liczę oczywiście atrakcji związanych z samymi Kuźnicami (kolejka na Kasprowy Wierch). W Kuźnicach jest masa knajp, restauracji, sklepów i wypożyczalni sprzętu narciarskiego i zimowego.
- Widoki po drodze na Giewont, zwłaszcza na Kondrackiej Kopie i Giewoncie zwalają z nóg.
Zimowe przejście na Giewont – film.
Szlak na Giewont z Kuźnic.
Aby zacząć wycieczkę na Giewont, trzeba dostać się do Kuźnic, w rejon kolejki na Kasprowy Wierch. Najlepiej podjechać busem z Zakopanego do Kuźnic. W Kuźnicach znajdziecie wiele restauracji, małych knajpek, a także straganów z potrzebnymi i mniej potrzebnymi rzeczami. Kuźnice to dzielnica Zakopanego. To właśnie w Kuźnicach zaczynają się najpiękniejsze szlaki tatrzańskie – na Halę Kondratową, Kopę Kondracką i dalej na Czerwone Wierchy. Kuźnice są centrum turystycznym Tatr, ale znajdują się tu także piękne zabytki: odrestaurowany Zespół Dworsko-Parkowy im. Zamoyskiego z organizowanymi wystawami, Pomnik Władysława Hasiora – Prometeusz, a także symboliczny grób nieznanego sługi. Ostatni zabytek jest najprawdopodobniej najstarszym zabytkiem zakopiańskim.
Jaki wybrać szlak na Giewont z Kuźnic? Trasa, którą wybraliśmy jest początkowo zalesiona, prowadzi szlakiem niebieskim, który przy Schronisku na Hali Kondratowej zmienia się na szlak zielony.
Polecam, aby po mniej więcej godzinie drogi z Kuźnic wstąpić do Schroniska na Hali Kondratowej na herbatę czy kawę. Schronisko na Hali jest bardzo kilmatycznym tatrzańskim schroniskiem. Wzmocnienie przyda się przed – według mnie – najtrudniejszym odcinkiem – czyli podejściem na Przełęcz pod Kondracką Kopą. Kilka widoków z tej części trasy poniżej.
Przełęcz pod Kondracką Kopą i Kondracka Kopa.
Aby dostać się do Przełeczy pod Kondracką Kopą, a także na samą Kopę Kondracką trzeba pokonać dosyć nużące i długie podejście. W zimie często trzeba iść w kopnym śniegu. Kopa Kondracka jest istnym rajem dla narciarzy, zwłaszcza skitourowców. Idzie ich tam cała masa. Nie ma co się dziwić, warunki narciarkie i skitourowe na Kondratowej Przełęczy są wymarzone – kopny śnieg, wysokość. Nie trzeba więcej.
Po dotarciu na Kondratową Przełęcz zaczynają się zabójczo piękne widoki, na Tatry Słowackie i Tatry Zachodnie. Umilają one dalsze podejście na Kopę Kondracką (2005 m n.p.m.). Jest to jeden z czterech Czerwonych Wierchów, pozostałe to: Ciemniak, Małołączniak i Krzesanica. Trasę na Czerwone Wierchy warto wybrać jesienią, kiedy góry płoną czerwienią.
Widoki z tej części szlaku poniżej.
Giewont.
Za Kopą Kondracką zaczynamy schodzić, wszak Giewont jest wyraźnie niższy niż Kopa, ma „zaledwie” 1894 m n.p.m.. Jednak, ponieważ z Kopy schodzimy, to pod Giewont czeka nas kolejne podejście.
Na końcu podejścia na Giewont z Kopy Kondrackiej są łańcuchy. Nie jest ich zbyt wiele i według mnie nie są – nawet w zimie – trudne technicznie. Odniosłem jednak wrażenie, że każdy, niezależnie od przygotowania fizycznego, musi Giewont zdobyć. A więc wchodzą i schodzą ludzie kompletnie nieprzygotowani. Wejść łatwiej niż zejść, wobec czego zejście niektórych osób trwa bardzo długo. A z racji tego, że schodzący mają pierwszeństwo, to oczekiwanie na dole jest nieco przydługie. Dodam przy okazji, że łańcuchy w górach stosowane są jedynie w miejscach technicznie trudnych lub w miejscach szczególnie popularnych, Giewont jest jedym na najpopularniejszych szczytów tatrzańskich.
Po wejściu na szczyt Giewontu znowu widzimy piękne widoki, jest także majestatyczny krzyż na Giewoncie, który jest widoczny z wielu odległych miejsc. Zerknijcie na zdjęcia poniżej.
Zakończenie, podsumowanie i mapa.
Zejście do Schroniska na Hali Kondrackiej nieco inna trasą – szlakiem niebieskim – z Kondrackiej Przełęczy trzeba iść Doliną Małego Szerokiego. Zejście z Giewontu potrafi dać w kość, weźcie to pod uwagę zwłaszcza jak wycieczkę planujecie zimą. pamiętajcie także, że zimą wejście na Giewont z dzieckiem nie jest dobrym pomysłem. Warunki w górach zimą są zupełnie inne niż wiosną, latem, czy jesienią. Także trudno jest odpowiedzieć na pytanie „ile się idzie na Giewont”. Czas wycieczki zależy bowiem nie tylko od przygotowania, ale i warunków pogodowych na trasie.
Polecam tą pętlę, jest przepiękna widokowo. Życzę Wam tylko tego, żebyście nie wpadli w „korki” pod Giewontem. Wejście na Giewont zimą to przepiękna przygoda, wycieczka którą mogę polecić każdej odpowiednio przygotowanej osobie!