Wycieczka przez Przełęcz Sokołowską na Kozi Róg i Kozinę w Górach Kamiennych.
- Poziom trudności: średni. Trasa w formie pętli.
- Czas trwania: ok. 3 h, dystans ok. 16 km.
- Trasa niedostępna dla wózków.
- Rower – tak.
- Pies – tak
Wstęp, informacje ogólne.
Góry Kamienne są zawsze wspaniałe. Można tu zaplanować wycieczki krótkie i długie, o różnym stopniu trudności. Można tu znaleźć miejsca bardzo turystyczne – jak Sokołowsko, czy Schronisko Andrzejówka, można kilometry przemierzać samotnie.
Trasy w Górach Kamiennych są charakterystyczne w ostre podejścia, kamienie i korzenie na ścieżkach. Szlaki są trochę dzikie. Przyroda jest tu bogata, lasy mieszane świerkowo -bukowe, piękne poszycie. Góry Kamienne ze względu na ukształtowanie nazywane bywają „Sudeckimi Tatrami” – patrząc na strome podejścia nic dziwnego.
Góry Kamienne nie mogą się znudzić!
Wycieczka – pętla z Kozim Rogiem, Koziną i Andrzejówką po drodze wyszła nam trochę przez przypadek… Plan był na pętlę ze szczytem Waligóry, ale to pogoda rozdawała karty.
Dzień naszej wyprawy był słoneczny, wręcz upalny.
Wydawało się, że lasy dadzą cień i trochę ochłody. A jak się skończyło? Czytajcie.
Parking w Sokołowsku, początek szlaku i szczyt.
W Sokołowsku zaparkowaliśmy samochód na parkingu nieopodal budynków byłego sanatorium. To dobre miejsce, pojazd można zostawić w cieniu drzew i po drodze na szlak zaliczyć jeszcze lody przy dawnym sanatorium.
Idziemy ul. Główną, zgodnie ze szlakówkami koloru czerwonego, w dół ulicy. Ulica Główna prowadzi przez całe Sokołowsko. Pisałam już, jakie piękne jest to miasteczko.
Szukamy skrzyżowania z ul. Unisławską, tam skręcimy i jednocześnie zmienimy szlak na czarny. I tak mija nam wędrówka, idziemy po prostu asfaltem, zero trudności, wręcz nudy. Po wejściu na szutrową drogę chwilę idziemy wzdłuż potoku, teren nieznacznie się wznosi, a my wypatrujemy skrzyżowania szlaków na Przełęczy Sokołowskiej. Teraz musimy zmienić szlak na zielony. Tu zaczynają się Góry Kamienne – podejście nie jest długie, ale strome, upał praży czaszki tak, że widzimy tylko czerwień ziemi pod stopami…
Takim szlakiem, cały czas pod górę dochodzimy do miejsca oznaczonego Kozi Róg 781 m n.p.m. Teraz już jest łatwiej, wzniesienia nie są już takie duże, idziemy jakby granią do kolejnego szczytu – Kozina 796 i 793 m n.p.m. (szczyt dwuwierzchołkowy). Mamy tu fantastyczne widoki na czeskie góry stołowe, a wcześniej Włostową i Kostrzynę. Jest cudownie.
Dalej idąc zielonym szlakiem, dochodzimy do szczytu Kopica 803 m n.p.m., ale niestety nie mam zdjęcia. Wystarczyło tylko odwrócić głowę – burza goniła nas szybko.
Decyzja była błyskawiczna – ruszamy szybko do Andrzejówki. A więc już bez zdjęć i przystanków do Przełęczy pod Granicznikiem, gdzie zmieniamy szlak na czarny i przez Rozdroże pod Waligórą już niebieskim szlakiem do Schroniska. Nie powiem – zmokliśmy jak kury.
W Schronisku jak to w niedzielę — tłum ludzi. I gdyby nie to, że byliśmy z dzieckiem i psem, którzy potrzebowali podeschnąć, chyba byśmy odpuścili stanie w kolejce.
Z Andrzejówki wracaliśmy do Sokołowska zielonym, nietrudnym szlakiem.
Bardzo polecam eksplorować tereny Gór Kamiennych – tu jest przepięknie.
Podziękowanie, zdjęcia i mapa.
Redakcja trasygorskie.pl dziękuje Basi Grzelczak za kolejny wpis. Poniżej kilka zdjęć i mapa.