Szlak na Lubogoszcz w Beskidzie Wyspowym.
Na Lubogoszcz (968 m n.p.m.), w Beskidzie Wyspowym, wybrałem się sam. Jakbym wiedział wcześniej o grasujących tam duchach, topielcach i rozbójnikach, to w życiu bym nie poszedł.
W skrócie – najważniejsze informacje i filmik.
1) Auto zaparkowałem na bezpłatnym parkingu przy boisku KS Turbacz – na ulicy Spadochronowej w Mszanie Dolnej. Tam jest już czerwony szlak, ale początek biegnie asfaltem.
2) Czerwonym szlakiem wędrowałem na sam szczyt. Schodziłem do Mszany szlakiem zielonym.
3) Na szlak można zabrać pieska.
4) Nie jest on szczególnie wymagający, spokojnie możecie pójść z dzieckiem. Nie spodziewajcie się atrakcji typu schronisko czy widoki. Dzięki temu na szlaku zwykle nie ma tłumów (ja spotkałem 3 osoby i psa).
5) Trasa ma ponad 13 kilometrów długości i około 665 metrów przewyższeń.
Jak Wam się nie chce czytać opisu pełnego, to zerknijcie na filmik.
Opis pełny, zdjęcia i szczegóły trasy.
Szlak zaczyna się nieciekawie. To, że trzeba podejść asfaltem, to rzecz normalna, ale wkrótce podejście prowadzi takim mało przyjemnym wąwozem, w którym płynie sobie strumyk. No nic, trzeba zacisnąć zęby i przeczekać. Dopiero po wejściu w las zaczyna być o wiele przyjemniej. Zdjęcia z tej części szlaku poniżej.
W rejonie Zapadlisk trzeba uważać, żeby się nie pogubić. Przy jednym z rozwidleń nie ma jasno zaznaczonego szlaku (trzeba pójść w lewo), ja natomiast poszedłem w prawo, co kosztowało mnie mniej więcej dodatkowy kilometr w kopnym śniegu. Niespecjalnie się tym przejmowałem, ponieważ lubię być sam. Uwierzcie cisza była niesamowita. Po trzydziestu minutach wróciłem na szlak w czym pomogła nawigacja w telefonie.
Sam szczyt nie oferuje wielkich atrakcji i widoków. Uwagę zwraca jedynie sporych rozmiarów żelazny krzyż. Podobno przed II Wojną była tu wieża widokowa, ale rozpadła się ze starości. Ja – ze względu na późną porę – nie spędziłem zbyt wiele czasu na szczycie i wkrótce zacząłem schodzić zielonym szlakiem. Pojawiły się całkiem ładne widoki na Beskid Wyspowy, które możecie podziwiać na poniższych zdjęciach.
Mapa.
Poniżej mapa tej krótkiej, ale bardzo przyjemnej wycieczki, w sam raz na niedługie, zimowe dni. Jest to jedna z wielu takich „ofert”, jakie proponuje Beskid Wyspowy czy pobliskie Gorce. Warto spojrzeć choćby na Szczebel, Luboń Wielki czy też na nieodległą Maciejową.
Serdecznie polecam te wyprawy. Do zobaczenia na szlaku!