Wycieczka na szczyty Mala Prasiva i Kotar w Beskidzie Śląsko – Morawskim.
- Trasa łatwa, ale dosyć długa – ponad 13 kilometrów do przejścia i 575 metrów podejść
- Fantastyczne widoki z Małej Prasivy. Dodatkowo kościół św. Antonina (Antoniego) z Padwy i Chata Prasiva – schronisko z klimatem i historią w tle
- Trasa do przejścia z dzieckiem, z wózkiem też powinno się udać
- Można pójść z psem.
Zachęcam do obejrzenia poniższego filmu, a także przeczytania opisu pełnego ze zdjęciami.
Na końcu – tradycyjnie – mapa.
Miasteczko Komorni Lhotka i początek szlaku.
Beskid Śląsko – Morawski zaskakuje mnie bardzo pozytywnie. Znajduje się on około 50 kilometrów od mojego rodzinnego Bielska – Białej, ale – z racji bliskości Beskidów: Małego, Śląskiego i Żywieckiego, gdzie szlaków do woli – nie zapuszczałem się tam dotąd.
A to błąd, bo warto. Już w zeszłym roku zachwycałem się Lysą Horą, ostatnio opisywałem wycieczkę do Horskiej Chaty Ostry, a teraz przyszedł czas na chyba najpiękniejszą, jak do tej pory, wycieczkę. Zaczyna się ona w miasteczku Komorni Lhotka, które jest świetnie przygotowane dla turystów. Jest tam kilka dużych, bezpłatnych parkingów, szlaki widać niemal natychmiast przy wjeździe do tej miejscowości. Sama miejscowość jest urokliwa, znajduje się tam m.in. Kościół Ewangelicki, uwieczniony na jednym ze zdjęć poniżej. Nie brakuje w Komorni Lohotka typowej infrastruktury turystycznej – są knajpki, restauracyjki, place zabaw dla dzieci. Przepiękne miejsce.
Początek szlaku jest łatwy i obfituje w piękne widoki. Zerknijcie na zdęcia poniżej.
Mala Prasiva, Chata Prasiva, Kościół św. Antonina.
Po nieco ponad godzinie drogi docieramy do Chaty Prasiva. Jest tu mnóstwo atrakcji – plac zabaw dla dzieci, zadaszone ławy, stoły, dobre jedzenie i wypchany niedźwiedź, będący symbolem tego miejsca. Mnie jednak niemal od razu ciągnęło do pobliskiego Kościoła Antonina (Antoniego) z Padwy. Powstał on w 1640 roku, jest przepiękny. Zaraz obok kościoła jest miejsce widokowe, z którego można podziwiać zjawiskowe (podobno najpiękniejsze w Beskidzie Śląsko – Morawskim) widoki.
Zerknijcie na zdjęcia poniżej.
Kotar, Cupel, zejście do Komorni Lhotka.
Podejście na Kotar (800 m n.p.m.) i Cupel jest łatwe, raczej zalesione. Zdecydowałem się na powrót niebieskim szlakiem, chociaż biłem się z myślami, czy nie podejść do kolejnego pobliskiego schroniska – Chorskiej haty na Kotari.
Zdjęcia z tej części szlaku poniżej.
Podziękowania i mapa.
Jest to wpis numer 200 na stronie trasygorskie.pl.
Z tej okazji szczególne podziękowania dla Basi Grzelczak, Ani Szuberli i Marzeny Tatarczuch. Na stronę – od czasu do czasu – opisy przesyła jeszcze kilka innych osób, ale te wymienione w poprzednim zdaniu robią wiele, aby wpisy były atrakcyjne i przyciągały wielu internautów.
Polecam tą wspaniałą wycieczkę!
Mapa poniżej.