Wycieczka na Krzyż Zakochanych (742 m n.p.m.) w Beskidzie Śląskim z Brennej, najważniejsze informacje i film.
1) Trasa bardzo łatwa – jest to szlak gminny, oznaczony nieco innym symbolem, niż szlaki PTTK – mianowicie biało czerwonym kwadratem przeciętym na ukos. Oznaczenia są bardzo dobre, gmina Brenna jak zwykle stanęła na wysokości zadania. Wiele pobliskich szlaków np. te na Grabową czy na Kotarz jest ciekawych, dobrze opisanych i ofitujących w rozmaite atrakcje.
2) Start przy ulicy Osiedlowej w Brennej, ale miejsc parkingowych jest tu mało. Meta w Brennej – Lachy. Dystans ok. 1 kilometra trzeba przejść asfaltem, aby zatoczyć pętlę.
3) Jest to szlak wspomnień, ponieważ są na nim ślady ważnych wydarzeń z historii Brennej. Dotyczą one miejscowej, bardzo dobrze rozwiniętej partyzantki w czasie II Wojny Światowej, tradycji związanych z wypasem owiec i rodem Wołochów. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, przeczytajcie opis pełny. Jest w nim także rozwikłanie zagadki dotyczącej Krzyża Zakochanych. Jeśli nie interesują Was aż takie szczegóły, to zerknijcie na poniższy film.
Początek szlaku i droga na szczyt. Krzyż Zakochanych i historia z nim związana.
Dosyć szybko na szlaku napotykamy na ślady ruchu partyzanckiego w Brennej, mianowicie mogiłę partyzancką. Zawsze uważam, że pamięć o poległych za Polskę jest bardzo ważna, bo kształtuje naszą narodową toższamość, więc polecam przystanięcie przy niej i chwilę zadumy. Jeśli idziecie z dziećmi, wytłumaczcie im sens partyzanckiego trudu w walce z Niemcami. Mniej więcej z tego miejsca widać także Skrzyczne. Szlak aż do szczytu jest mało wymagający. Zdjęcie grobu a także szlaku poniżej.
Po niecałej godzinie drogi dochodzimy na szczyt. Jest na nim Krzyż Zakochanych, z którym związana jest historia pewnego mezaliansu. Otóż w latach 30-tych XX wieku córka jakiegoś bogatego Bielszczanina spotykała się i chciała wyjść za mąż za miejscowego, ubogiego chłopca. Rodzice dziewczyny nie zgodzili się na ślub, a chłopak poszedł w góry i ślad po nim zaginął. Dziewczyna nigdy nie wyszła za mąż, ale poprosiła o wykonanie krzyża, który właśnie stoi w tym miejscu. Obok niego zakochani przypinają od wielu lat kłódeczki będące symbolem ich wielkiej miłości. Napomknę tylko, że całkiem niedawno opisywałem szlak na Modyń w Beskidzie Wyspowym. To także góra zakochanych, ale już bez tak smutnej historii w tle. Kilka zdjęć ze szczytu poniżej.
Bukowy Groń i Pasterstwo w Brennej.
Kilka kroków za szczytem znajduje się polana Bukowy Groń. Z tablicy informacyjnej na szczycie dowiadujemy się, że w XVI i XVII wieku mieszkał tu dosyć tajemniczy lud Wołochów, przybyły gdzieś z terenów dzisiejszej Rumunii. Wołosi mieli swoje obyczaje i tajemnice, a zajmowali się przede wszystkim wypasem owiec. Na polanie znajdował się także szałasz (tak, nie pomyliłem się nie szałas, tylko szałas), który był miejscem schronienia dla pasterzy, a później także partyzantów. Kilka zdjęć z Bukowego Gronia i z drugiej części trasy poniżej.
Podsumowanie i mapa.
Zejście nie przysparza żadnych trudności, po niecałej godzinie znajdziecie się w Brennej. Polecam ten krótki szlak, z niewielkimi przwyższeniami. Jest to świetna oferta na ciekawy, edukacyjny spacer. Mapa poniżej.