Schronisko Szwajcarka

Rudawy Janowickie

Punkt startowy: Karpniki, parking w okolicach Zamku

Poziom trudności

Łatwa

Długość trwania

do 2h

Wózek dziecięcy

Tak

Pies

Tak

Rower

Tak

Data wpisu

17/12/2022

Opis

​Wycieczka do Szwajcarki spod Zamku w Karpnikach.

  1. Poziom trudności: łatwa. Trasa tam i z powrotem.
  2. Czas trwania: około 2 godzin, dystans około 6 kilometrów.
  3. Trasa dostępna dla wózków, a także dla małych dzieci.
  4. Rower – tak.
  5. Pies – tak

Wstęp, kultowe Schronisko Szwajcarka

Schronisko Szwajcarka w Rudawach Janowickich nosi miano kultowego. Nie ma w tym ani przesady, ani też nie jest to nic dziwnego. Jest to jedyne w Sudetach schronisko, które zachowało swój pierwotny kształt, wygląd, a nawet nazwę.

Szwajcarka (Schweizerei) położona jest w paśmie Rudaw Janowickich zwanych Górami Sokolimi, na zboczach Krzyżnej Góry, na wysokości 520 m n.p.m., na terenie Rudawskiego Parku Krajobrazowego.

Budynek obecnego schroniska został wybudowany w 1823 r. i jest obecnie najstarszym budynkiem schroniskowym w Polsce. Szwajcarka została wybudowana z przeznaczeniem na domek myśliwski przez ówczesnego właściciela ziem – Wilhelma von Hohenzollerna. Pierwowzorem dla budowli był istniejący prawdziwy budynek z Wyżyny Berneńskiej w Szwajcarii. Budynek jest w całości wykonany z drewna, w stylu tyrolskim. Domek zyskał ogromną popularność, wkrótce został przemieniony na gospodę. Dopiero w okresie międzywojennym „Szwajcarka” zaczęła pełnić funkcję schroniska. Po wojnie, aż do lat 50. XX w. budynek niszczał. Dopiero przejęcie obiektu przez PTTK sprawiło, że odzyskał stopniowo dawną świetność.

Szwajcarka jest schroniskiem pięknie położonym. Niedaleko jest węzeł szlaków, a okoliczne górki zachęcają do turystyki, nie tylko pieszej, ale i rowerowej, a zimą – saneczkowania.

Dzięki bliskości słynnych Sokolików w schronisku zatrzymywało się wielu słynnych wspinaczy górskich – między innymi Wanda Rutkiewicz. Na ścianach schroniska wisi wiele fotografii przypominających te chwile.

Początek szlaku, parking, Zamek w Karpnikach, Schronisko Szwajcarka

Do Szwajcarki można dotrzeć w kilkanaście minut z Przełęczy Karpnickiej, gdzie znajduje się duży, bezpłatny parking.

Można przedłużyć trochę tę wycieczkę, co my uczyniliśmy.

Samochód tego dnia zostawiliśmy w okolicy Zamku w Karpnikach. Nie ma tam oficjalnego parkingu, poza tym dostępnym dla gości, ale miejsce na poboczu się znalazło.

Zamek w Karpnikach to przepiękna budowla. Pierwotnie wybudowany w XIV w., swoją obecną formę zawdzięcza przebudowom dokonanym przez niemieckiego architekta w XIX w. Teraz Zamek jest odrestaurowany, jest własnością prywatną, mieści się tu hotel i restauracja.

Od Zamku w Karpnikach do schroniska Szwajcarka idziemy szlakiem niebieskim, który biegnie wzdłuż ul. Sportowej we wsi Karpniki. Ulica Sportowa przechodzi w ul. Turystyczną, a po chwili dołącza szlak koloru żółtego, który idzie od Gruszkowa. Zdecydowaliśmy się na taki wariant trasy nie bez powodu. Uwielbiamy sudeckie miejscowości. Zwłaszcza takie, które zachowały charakterystyczne budynki w stylu sudeckim.

Taka jest wieś Karpniki. Położona jest ona u podnóża Krzyżnej Góry i Sokolików w Sudetach Zachodnich, z piękną panoramą na Karkonosze. Znajduje się tu nie tylko odrestaurowany Zamek, ale i wiele innych zabytkowych budynków. Przy ulicach widzieliśmy piękne wille, mijaliśmy ruiny zamku Sokolec, a także kościół Św. Jadwigi. Karpniki to była wieś letniskowa dla Kotliny Jeleniogórskiej. Letnicy przyjeżdżali tu, aby zaczerpnąć świeżego, górskiego powietrza, zwiedzić Szwajcarkę, Sokoliki i Krzyżną Górę. Nam wieś wydała się urocza i warta tego spaceru.

Po około 2 km. dochodzimy do skrzyżowania drogi asfaltowej ze ścieżką, która wyraźnie pnie się do góry. Szlakiem Żółtym dochodzimy do Szwajcarki. Koło schroniska znajduje się parking, który jest bezpłatny jedynie dla osób nocujących, cała reszta turystów zapłaci zgodnie z obowiązującym cennikiem. W lecie koło budynku można rozbić namiot.

Przy schronisku znajduje się węzeł szlaków. Niedaleko jest ze Szwajcarki na Krzyżną Górę, do Skał Husyckich, a na Sokoliki także niewiele dalej. Można tu także usiąść i odpocząć, wypić kawę, zjeść coś ciepłego z bufetu. Często rozpalone jest ognisko.

Lubię klimat schronisk sudeckich. Nawet, jak w kolejce trzeba postać dłużej, to zawsze jest przyjemnie.

Podsumowanie, zdjęcia i mapa

Trasygorskie.pl dziękują Basi i Wojtkowi za piękny wpis, po którym chyba każdy zaplanuje sobie wycieczkę do Szwajcarki.

Zdjęcia i mapa poniżej.