Sławkowski Szczyt (Slavkovský štít)

Tatry Wysokie

Punkt startowy: Hrebienok

Poziom trudności

Trudna

Długość trwania

ponad 6h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Nie

Rower

Nie

Data wpisu

05/07/2025

Opis

Sławkowski Szczyt ze Smokowca

  1. Trasa trudna, do przejścia (ze Smokowca) ponad 16 km., różnica wzniesień to 1506 m,
  2. Można nieco skrócić trasę wyjeżdżając kolejką linową na Hriebienok. Wtedy do przejścia (tam i z powrotem) jest 12 km., a różnica wzniesień wynosi 1200 m,
  3. Schronisko (a raczej restauracja) i wiele atrakcji znajduje się na Hriebienoku, potem już schroniska nie ma,
  4. Na szlaku jest kilka atrakcji (m.in. punkt widokowy Maksymilianka, Królewski Nos – Slavkovský Nos i wiele przepięknych widoków),
  5. Na trasie nie ma łańcuchów, ale w okresie od 1 listopada do 31 maja jest on zamknięty, ze względów bezpieczeństwa. Pamiętajcie o ubezpieczeniu – każda akcja słowackich służb jest płatna, a jak w grę wchodzi helikopter, to można stracić majątek.

Stary Smokowiec – gdzie zaparkować idąc na Sławkowski Szczyt?

Stary Smokowiec to bardzo mała, ale zadbana i urokliwa miejscowość w Tatrach Wysokich na Słowacji. Znajduje się ona ok. 40 min. jazdy od granicy polsko – słowackiej w Jurgowie. Jest tu sporo restauracji, hoteli i miejsc noclegowych. Ze Starego Smokowca startuje nowoczesna kolejka linowa na Smokowieckie Siodełko (Hriebeniok). Osobiście często wychodziłem na Hriebienok i jest to mało atrakcyjne podejście. Częściowo trzeba pójść asfaltem, co obniża walory tego szlaku. Niemniej, żeby zaoszczędzić albo po prostu bardziej się zmęczyć, można podejść.

Ja tym razem podjechałem kolejką, parkując uprzednio na jednym z parkingów. Te zapełniały się szybko, ponieważ zapowiadała się przepiękna sobota. Uważajcie więc, bo przyjeżdżając około 9 rano może nie być miejsca. Alternatywą jest parking gdzieś w okolicach Starego Smokowca i dojazd kolejką. Po chwili byłem na Hriebenioku i szukałem czerwonego szlaku, który wkrótce zmieniał się na niebieski. Początek szlaku jest łatwy i przyjemny.

Maksymilianka

Następnym punktem wędrówki jest Maksymilianka. Nazwa tego punktu widokowego pochodzi od imienia Maximiliana Weisza, który w latach 1901–1908, częściowo z własnych środków, wybudował szlak na Sławkowski Szczyt. A jak już jesteśmy przy historii, to warto wiedzieć, że szczyt Sławkowski (jeszcze, gdy nie było na niego szlaku) w 1664 r. zdobyło czterech śmiałków, w tym Georg Buchholtz, który potem tę wyprawę opisał. Jednym z pierwszych zdobywców był również polski pisarz Stanisław Staszic, ale dokonał tego 141 lat po Bucholtzu. Zdziwiłem się nieco, co naszego rodaka tu poniosło, wszak pochodził z Piły, ale nie wnikałem w to dalej. Z innych zaskoczeń to legenda głosi, że Sławkowski Szczyt był jeszcze w XVII w. najwyższym szczytem w Tatrach. W sierpniu 1662 r. w wyniku trzęsienia ziemi i obrywu skalnego szczyt  stracił 300 metrów wysokości i spadł na 13 miejsce wśród tatrzańskich szczytów. Badania naukowe nie potwierdzają tego zdarzenia, a Sławkowski Szczyt plasuje się jako 3 najwyższy oszlakowany szlak w Tatrach. 

Punkt widokowy “Slavkovská Vyhliadka Maximiliánka” to właściwie skalna wychodnia z barierkami otoczona kosówkami. Widoki oferuje przednie. Przy okazji jest to miejsce, gdzie można zaczerpnąć oddechu przed czekającym nas wymagającym podejśćiem.

Królewski Nos

Za Maksymilianką jest już trudniej – po chwili zaczyna się skalne gruzowisko. Teren staje się bardziej odsłonięty, a z plusów tej sytuacji – mamy piękne panoramy przed sobą. Aż do Królewskiego Nosa – stromo, kamieniście, widokowo. Trasa idzie zakosami, co sprawia, że mamy wrażenie oddalania i przybliżania się do naszego celu.

Jak już do Królewskiego Nosa dojdziecie, to znaczy, że na Sławkowski szczyt jest blisko. Królewski Nos to formacja skalna, która pod pewnym kątem wygląda jak sporej wysokości nos. Trasa z Maksymilianki na Królewski Nos to najtrudniejszy fragment szlaku. Czyli już z górki. Zostało może z 200 m podejścia do celu– czyli szczytu Sławka!

Sławkowski Szczyt i widoki

2452 m n.p.m.– na taką wysokość wznosi się Sławkowski szczyt. Na szczycie znajduje się krzyż upamiętniający pierwszych zdobywców i rozciąga się z wspaniała panorama. Widoki obejmują m.in.: króla Tatr, czyli Gerlach (2654 m n.p.m.), Wysoką (2547 m n.p.m.), Rysy (2503 m n.p.m.) Staroleśny Szczyt (2476 m n.p.m.), Małą Wysoką (2429 m n.p.m.), Świnicę (2301 m n.p.m.), Dziką Turnię (2379 m n.p.m.), Mały Jaworowy Szczyt (2380 m n.p.m. ), Wielki Jaworowy Szczyt (2418 m n.p.m.), Ostry Szczyt (2360 m n.p.m.), Lodowy Szczyt (2628 m n.p.m.), Baranie Rogi (2526 m n.p.m.), Pośrednią Grań (2441 m n.p.m.), Durny Szczyt (2622 m n.p.m.) i Łomnicę (2634 m n.p.m.). Widoki to nagroda za trudy wejścia, warto tu trochę pobyć i rozkoszować się pięknem gór.

Budowa geologiczna szczytu Sławkowskiego jest typowa dla Tatr Wysokich – są to granity i gnejsy, które zalegają na zboczach góry wielkimi blokami. Stoki Sławkowskiego szczytu są strome, opadają kamiennymi grzędami i żlebami z licznymi obrywami skalnymi. Sławkowski Szczyt został ukształtowany przez działania lodowca.

Wycieczkę zrobiłem klika dni po moich 48 urodzinach, wszak jestem imiennikiem Sławkowskiego Szczytu, nie wypadało go nie odwiedzić. Bardzo polecam tą wycieczkę, to jeden z nielicznych wysokich tatrzańskich szczytów, na który można wejść bez przewodnika.