Ćwilin z Jurkowa

Beskid Wyspowy

Punkt startowy: Bezpłatny parking gminny obok Restauracji Mogielica

Poziom trudności

Średnia

Długość trwania

2-4h

Wózek dziecięcy

Nie

Pies

Tak

Rower

Nie

Data wpisu

12/03/2023

Opis

Wycieczka na Ćwilin (1072 m n.p.m.) z Jurkowa

W skrócie:

  1. Trasa średnio trudna, tam i z powrotem. Do przejścia nieco ponad 8 kilometrów, 543 metry pod górę i w dół.
  2. W Jurkowie jest spory parking gminny, obok lokalu Mogielica, na nim można zaparkować bezpłatnie.
  3. Największą atrakcją są przepiękne widoki ze Ćwilina, więcej w opisie pełnym.
  4. Trasa do przejścia z dzieckiem, można na szlak wziąć także czworonoga.
  5. Szlak niebieski, łączący się z żółtym.

Jurków, początek jednego z trzech szlaków na Ćwilin

Jurków to niewielka miejscowość w województwie małopolskim (powiat limanowski). Pomimo tego, że nie jest to jakaś metropolia, to potrafi zadbać o turystów – jest tu spory, bezpłatny, dobrze oznakowany parking, od razu obok szlaku. Poza tym Jurków jest pięknie położony w Beskidzie Wyspowym. Od razu na parkingu dostrzec można Mogielicę, a także Ćwilin.

Na Ćwilin można dojść na trzy sposoby:

  • z Przełęczy Gruszowiec – to najszybszy szlak na Ćwilin (1 godzina i 15 minut), ale dosyć stromy,
  • z Mszany Dolnej – szlak zdecydowanie najdłuższy (3 godziny 20 minut), ale najłatwiejszy,
  • z Jurkowa – wersja pośrednia (1 godzina i 30 minut) – średnio trudny, ale bardzo urokliwy.

Początek szlaku prowadzi pomiędzy domami, a następnie wśród pól, by po chwili wejść w las.

Szczyt Ćwilina, Polana Michurowa, legenda, jaskinie i inne atrakcje

W czasach, gdy okoliczni mieszkańcy zajmowali się hodowlą bydła i owiec szczyt Ćwilina był wykorzystywany w celu wypasu zwierząt. Polana na szczycie Ćwilina nazywa się Polaną Michurową. Podobno w czasach intensywnej hodowli owiec i kóz była ona o wiele większa, teraz nieco zarasta. Czasy intensywnego wypasu bydła są już przeszłością, jednak polana nadal jest jedną z największych w Beskidzie Wyspowym.

Droga na szczyt Ćwilin jest zalesiona, niezbyt trudna, ale ma kilka stromszych podejść. Wydaje mi się, że mogą one sprawić trudności rowerzystom. Dlatego dla miłośników dwóch kółek polecana jest trasa na Ćwilin z Mszany Dolnej. Jest stamtąd specjalnie poprowadzony czerwony szlak rowerowy.

Z Ćwilinem związana jest także legenda. Otóż chłopak, którego wdzięki odrzuciła jego ukochana rzucił się w przepaść znajdującą się pomiędzy Ćwilinem a Małym Ćwilinkiem. Mały Ćwilinek znajduje się niedaleko od Wilczyc, czyli miejscowości sąsiadującej z Jurkowem. Można tam dojść leśnymi ścieżkami. Po samobójczym skoku w przepaść słychać było z niej jęki i zgrzytanie zębami. Pewnego razu w te okolice przyszła zbierać jagody niedoszła dziewczyna samobójcy. Ten wyszedł z jaskini, miał zjeżone włosy, a z ust buchał mu ogień. Dziewczyna zaczęła uciekać, ale duch ją dopadł i wciągnął w czeluść. Od tego czasu przerażające odgłosy ucichły, a otwór przepaści na zawsze się zamknął.

Widoki ze Ćwilina, inne atrakcje i ciekawostki

Z Ćwilina można podziwiać widoki na wiele pasm górskich. Są to choćby Gorce, Tatry, Beskid Wyspowy , Beskid Sądecki, Beskid Niski czy słowacka Fatra. Przy ładnej pogodzie można podziwiać m.in. takie szczyty jak Bystra, Gerlach, Velky Hoc, Velky Kryvan, a także mniejsze góry: Lubań, Lackowa, Radziejowa, Mogielica i wiele innych. Często można spotkać opinię, że widoki z Ćwilina są najpiękniejsze w polskich górach.

Na Ćwilinie, a ściślej jego północno zachodnich zboczach, odkryto na początku XX wieku jaskinie. Mają ciekawe nazwy, np. Jaskinia Spadających Kamieni, Grota Rusałki, czy Schronisko Dwóch Ślimaków. Ja do tych jaskiń nie dotarłem, lokalizuję je gdzieś pomiędzy szlakiem żółtym z Mszany Dolnej a niebieskim z Przełęczy Gruszowiec. Pewnie więc jaskinie są nie lada gratką dla grotołazów.

Miłośników lotnictwa zainteresuje zapewne także, że Ćwilin to miejsce zrzutów alianckich z okresu II Wojny Światowej. Adresatami zrzutów byli partyzanci, o ile wiem, nie były one specjalnie skuteczne. W 1954 roku na zboczach Ćwilina rozbił się samolot pasażerski lecący z Krakowa do Warszawy, nie wiem, czy były ofiary, ale podobno dzięki szybkiej i skutecznej akcji pomocy ze strony mieszkańców udało się ocalić część pasażerów.

I wreszcie, to podobno na Ćwilinie Kazimierz Sosnowski, żyjący na przełomie XIX i XX wieku nauczyciel, wielki miłośnik turystyki górskiej, który zakładał schroniska i wytyczał szlaki w polskich górach, wymyślił nazwę Beskid Wyspowy. Szczyty tego pasma skojarzyły mu się bowiem z samotnymi wyspami.

Podsumowanie i mapa

Na Ćwilin chce się wracać. Ta góra ma coś w sobie. Widoki, legenda, jaskinie, pamiątki religijne i wiele innych.

Chciałbym kiedyś pójść na Ćwilin i przenocować pod gwiaździstym niebem, a budząc się obejrzeć zjawiskowy widok z tego szczytu.

Kto nie był – musi tam pójść. Jak widać na mapie poniżej, droga jest prosta.